Ostatnio pierwszy raz z w życiu pojechałam świadomie do zakopanego. W Zakopanym byłam wiele razy, ale były to raczej wycieczki obowiązkowe, zorganizowane przez kogoś, plenery malarskie.
Zakopane kojarzyło mi się zawsze z tumami turystów, co jest normalne w stolicy polskich gór. Do tego ciężka, mięsna nieprzyjazna diecie wegańskiej kuchnia. Wydawało mi się ze Zakopane nie ma dla mnie nic do zaoferowania, dlatego przez wiele lat omijałam je szerokim łukiem.
Nie pamiętam impulsu i chwili kiedy uświadomiłam sobie, że przecież Zakopane przecież powinno mnie interesować. Miasteczko było niegdyś kolebką bohemy artystycznie. Znany jest mi styl zakopiański i takie nazwiska jak Witkiewicz, Hasior czy Stryjeńska. Znam, lubię i szanuje to co reprezentowały sobą nurty i artyści niegdyś zafascynowani Zakopanym. Postanowiłam się wybrać na króciutką wycieczkę i było to coś wspaniałego.
Omijając Krupówki (co do nich trudno zmienić zdanie są dość koszmarne) spacerowałam po miasteczku które miejscami jest urokliwe i piękne. Architektura, szpiczaste dachy, drewniane domy! Muzeum stylu zakopiańskiego jest fantastyczne, to samo można powiedzieć o galerii sztuki xx wieku i wszystkich zabytkowych wiliach.
Okazało się że z biegiem lat w Zakopanym zmieniła się także kucania. Będąc na diecie wegańskiej nie trzeba głodować. Można wybrać się do 100% wegańskiej knajpy Las lub do przyjaznego weganom baru mlecznego Bar górski.
Z Zakopanego wróciłam bogatsza o wrażenia. Teraz tęsknie ! Dlatego postanowiłam zrobić typowo podhalańskie popularne placuszki moskole.
Moskole to placuszki na bazie ugotowanych ziemniaków i mąki np owsianej. Ja przygotowałam je z mąki orkiszowej ale pewnie i pszenna się nada. Tradycyjnie wypieka się je na piecu, w domu przygotujesz je na suchej patelni.
Można podawać je z masełkiem czosnkowym, serkiem np na bazie słonecznika albo sosem pieczarkowym!
Są tak niepozorne i tak pyszne, że pasują być jedzone o każdej porze dnia.
WARTO PAMIĘTAĆ
proporcje to 2:1 ziemniaków do mąki
Trzeba piec je powoli by nie tylko się zarumieniły, ale nie były surowe w środku
550g ziemniaków
275g mąki orkiszowej jasnej
2 kopiate łyżki roślinnej śmietany np Plant on
sól
masełko
1 łyżka masła roślinnego ( np Naturli)
ząbek czosnku
ok 1 łyżka posiekanych ziół pietruszka , kolendra lub koperek
sól
pieprz
💚 Ziemniaki mogą być wczorajsze. Świeże najlepiej ugotuj w łupinach, ostudź i obierz. Zważ.
Zgnieć przez praskę do ziemniaków lub ubij z dodatkiem śmietany. Lekko posól i popieprz.
💚Zważ o połowę mniej mąki. Dodawaj mąkę stopniowo i mieszaj. Ciasto powinno być jednolite.
💚Przygotuj patelnie
💚 Odrywaj nieduże kawałki ciasta i formuj placuszki o grubości ok 1cm
💚 Smaż na najmniejszej temperaturze, powoli po 8-10 minut z obu stron.
💚 Niech moskole będą rumiane, ale uważaj by nie były spalone. Powolne smażenie sprawi, że nie będą surowe w środku.
💚W miseczce pomieszaj roślinne masło z posiekanym lub startym czosnkiem. Dodaj pieprzu i wybrane posiekane zioła U mnie była kolendra i ojeju ale to było dobre!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz