To przepis który zmieni życie wszystkim sceptykom i osobom które nie lubią bakłażana. Jeśli to się jeszcze nie wydarzyło to oczywiście uważam nie zrobiliście jeszcze caponaty. Ale ten przepis to coś, co również trochę odmieniło moje gotowanie. Wywrócił moje życie!
Cała sprawa tkwi w tym by bakłażana wcześniej ugotować na parze. Z początku wydawało mi się to dziwnym pomysłem. Bakłażan ma w sobie sporo wody, uważałam że pozbycie się jej podczas smażenia nadaje bakłażanowi odpowiedni smak. Okazało się, że bakłażan po ugotowaniu robi się słodszy. Nie musze wspominać, że wspaniale rozpływa się w ustach. Można jeść go łyżką.
Ten przepis to przepis podstawowy. By doprawić bakłażana używam tylko sosu sojowego. Jeśli przygotujecie bardziej skomplikowaną marynatę, wymieszacie sos sojowy z ciemnym octem ryżowym, lub nawet gotowym sosem chili nawet boje się myśleć o efekcie.
Bakłażan ugotowany , a następnie usmażony w sosie sojowym smakuje nieziemsko. Jest słonawy od sosu sojowego, ale lekko słodkawy. Traci na gorzkości. Przepis może wydawać się pracochłonny, ale musicie tego spróbować!
1 bakłażan
4 łyżki sosu sojowego
łyżeczka sezamu
szczypior
💚 Bakłażana przenieś na sito do gotowania na parze. Mój bakłażan był dość spory więc owinęłam koszyk folią aluminiową. Można użyć sitka do gotowania na parze i innych wynalazków.
💚 Bakłażana gotuj na parze 25 minut.
💚 Przenieś na deskę do krojenia i zostaw na 10 minut aż ostygnie.
💚 Natnij bakłażana na środku, ale nie przekrawaj na wylot. Lekko do otwórz, natnij również prawą i lewą stronę tak by powstał duży bakłażanowy kawałek.
💚 Na patelni rozgrzej olej. Połóż bakłażana skórką do dołu. Posmaruj górną stronę sosem sojowym. Smaż na małym ogniu około 4 minuty. Przewróć na drugą stronę. Przyda się do tego duża i szeroka łopatka. Smaż kolejne 4-5 minut.
💚 Przenieś na talerz tak by skórka była na talerzu.
💚 Posyp sezamem i posiekanym szczypiorem.
Po filmik jak przygotować ten przepis zapraszam na Instagram!
Ponieważ uwielbiam bakłażana, dziś wykonałam wg Twojego przepisu. Zamieniłam sos sojowy na marynatę teriyaki. Wyszło obłędnie przepyszne!!! Bardzo dziękuję za przepis. Pozdrawiam serdecznie Justyna
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo smacznie !
OdpowiedzUsuńczy mozna zamiast na patelnie, wlozyc baklazany do piekarnka?
OdpowiedzUsuńNaprawdę tak prosto się go robi i potrzeba tak malo składników? :O jestem w szoku i już wiem, co przygotuję w weekend dla gości na tarasi e:D
OdpowiedzUsuńŻycia nie wywróciło - ale smak zjawiskowy!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobry, ale ja lubię bakłażana. Życia nie wywrócił, raczej nie wrócę do tego przepisu. Bardziej mi smakuje pokrojony i upieczony w piekarniku z odrobiną oleju i soli :)
OdpowiedzUsuń