WSPÓŁPRACA
Tłuszcze w kuchni oraz diecie są ważne. Po pierwsze są nośnikiem smaku, a potrawy z dodatkiem tłuszczy, są po prostu smaczniejsze. Po drugie i najważniejsze mogą być źródłem wartości odżywczych. Warto zwrócić uwagę na to po jaki tłuszcze sięgamy, ze względu na na ilość składników odżywczych w nich zawartych.
Od lat w mojej kuchni stosuję tylko dwa rodzaje tłuszczów. Po pierwsze jest to oliwa z oliwek (tak to ma związek z moją miłością do Włoch) oraz olej rzepakowy- który jest produktem lokalnym, polskim. Dzisiaj chcę się skupić na tym drugim.
Olej rzepakowy zaliczany jest do najcenniejszych tłuszczów, przede wszystkim ze względu na wysoki poziom (ok. 90%) wartościowych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych: linolowego (omega-6), alfa-linolenowego (omega-3) oraz oleinowego (omega-9). Ponieważ organizm ludzki nie wytwarza tych kwasów, a są one niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania, powinny być dostarczane z pożywieniem. 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie pokrywają w 100% zapotrzebowanie na kwas alfa-linolenowy z rodziny omega-3. Co ciekawe olej rzepakowy zawiera 10 razy większą dawkę kwasów omega 3 od oliwy i aż 40 razy więcej niż tak popularny olej z pestek winogron.
Dodatkowo olej rzepakowy wyróżnia się wśród olejów wysoką zawartością witamin: E i K.
Jak widać czarno na białym, oleje to nie puste kalorie jak zwykło się sądzić. Warto wybierać je z głową czyli sięgać po olej rzepakowy.
Lubię korzystać z oleju rzepakowego. Jest neutralny w smaku wiec jest bardzo uniwersalny. Można na nim smażyć, podsmażać, dodawać do sałatek i dressingów, ale można też używać go do marynowania.
W szybkim tempie zbliża się lato, a to sezon sałatkowy. Kiedy jest cieplej chętniej jemy dania lekkie i na zimno. Aby sałatka mogła być pełnowartościowym posiłkiem, warto zadbać o to by miała dodatek białka. Mogą to być strączki lub makaron na ich bazie, ale najprościej jest dodać tofu.
Tofu marynowane a la feta to coś co zawsze mam w lodówce. Sekret tkwi w odpowiednio zaaromatyzowaniu oleju. Dlatego podgrzewając go, wrzucam do rondelka czosnek, ale też skórkę z pomarańczy.
Następnie gorącym olejem zalewam papryczkę chili , oregano i właściwie wszystko na co mamy ochotę, każdy aromat się nada.
By tofu straciło swój posmak soi, warto do zakwasić, tutaj sprawdza się każdy ocet lub sok z cytryny, który również dodaję do marynaty. Całość przenoszę do słoika i trzymam w lodówce.
Działanie realizowane z Funduszu Promocji Roślin Oleistych
1 kostka tofu naturalnego
150-200ml oleju rzepakowego
kawałek skórki z pomarańczy
3 ząbki czosnku
kawałek cebuli lub zielonej cebulki (niekoniecznie)
gałązka rozmarynu
gałązka oregano
1 łyżka młotkowanej chili
1 łyżka nasion kolendry
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżeczka soli
2 łyżki octu winnego
💚Tofu pokrój w 1-2 cm kostkę. Ja zdecydowanie wolę tofu w większych kawałkach.
💚 Do rondla wlej olej.
💚 Od razu wrzuć skókę z pomarańczy, zgniecione i obrane ząbki czosnku, małe gałązki rozmarynu i oregano.
💚 Niech wszystko smaży się powoli na małym palniku. Niech smaży się około 10 minut najlepiej co czasu kiedy czosnek zacznie się rumienić.
💚 W osobnej misce ( miska nie może być plastikowa ani z cienkiego szkła!) wymieszaj chili, kolendrę, oregano i sól.
💚Zalej przyprawy gorącą mieszanką oleju.
💚Dodaj tofu i delikatne mieszaj, niech tofu otuli się w gorącym oleju.
💚 Dodaj ocet.
💚 Całość przenieś do zamykanego słoiczka.
💚 Niech tofu marynuje się minimum kila godzin, ale najlepiej 24. Najlepiej żeby tofu całkiem było przykryte olejem. W tedy można tak przechowywać tofu to dwóch tygodni.
Śliczny i wykwintny posiłek. Zdecydowałem, że zrobię coś podobnego.
OdpowiedzUsuńBlog jest po prostu genialny. Zawiera ciekawe informacje.
OdpowiedzUsuń______________
szkolenia z komunikacji
Bardzo ciekawy pomysł, tofu w takiej formie jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńO wow, ile przypraw :O aż jestem w szoku, że z takiej mieszanki serio wychodzi tofu i smaku fety :D pyszne!
OdpowiedzUsuńDoskonałe tofu, dawno takiego nie jadłam
OdpowiedzUsuńDo zakwaszenia, obok soku z cytryny, a zamiast octu, warto dodać trochę wody z kiszenia ogórków.
OdpowiedzUsuń