Ostatnio jak na wegankę jem monotonnie. Musicie wybaczyć. Ale jak widać po blogu zafiksowałam się w orientalnych smakach. Ulubiłam sobie ostre przyprawY w połączeniu ze słodyczą, cytrynowe aromaty i kwaśne dodatki.
Namiętnie gotuje na parze bułki bao, kocham ryż basmati i jaśminowy, a wszystko najchętniej zalałabym olejem sezamowym lub pastą gochujang.
Produkty azjatyckie coraz częściej pukają do drzwi naszych kuchni. Uważam, że obecnie można dostać niemal każdy potrzeby, orientalny składnik . Może mówię tak bo sama mieszkając ma krakowskim Kazimierzu, pod nosem mam fajny Azjatycki Sklep. Ale zdarza mi się też zamawiać żywność z UrbanVegan Lub VegePack, gdzie produktów azjatyckich nie brakuje. Warto też korzystać z azjatyckich promocji w popularnych spożywczych sieciówkach.
Tak, dopiero teraz dotarła do mnie moda na azjatyckie jedzenie. I poddałam się temu totalnie.
Dziś coś rozgrzewającego i prostego w przygotowaniu. Właściwie by przygotować tę zupę potrzeba jednego "wyszukanego" produktu. Kimchi czyli ostrą kiszonkę z kapusty pekińskiej.
Kimchi można oczywiście zrobić w domu. Wyjdzie taniej i satysfakcja będzie większa. Ja poszłam na łatwiznę i kupiłam kimHzi od krakowskiego kolektywu Las Vegans!
1/2-1 kapusty pekińskiej*
1 łyżka oleju
1 cebula
2-3 łyżki sosu sojowego
1-2 łyżki sosy bezrybnego (niekoniecznie)
1 łyżeczka sproszkowanych nori lub innych glonów
1 łyżeczka cukru (niekoniecznie)
1 łyżeczka sproszkowanych nori lub innych glonów
1 łyżeczka cukru (niekoniecznie)
kilka grzybów shiitake lub boczniaków lub pieczarek (można pominąć)
około 1L bulionu warzywnego**(np. z tego przepisu)
około 1L bulionu warzywnego**(np. z tego przepisu)
dodatki
makaron sojowy lub pszenne noodle
szczypior
kolendra
odrobina oleju sezamowego
sezam
kiełki mung
** Im więcej bulionu tym zupa będzie rzadsza. Ja lubię jak jest zawiesista
💚 W garnku rozgrzej olej.
💚 Dodaj posiekaną cebulę i smaż chwilę.
💚 W tym czasie posiekaj kapustę pekińską i dodaj ją do cebuli.
💚 Jeśli chcesz zupę z grzybami, pokrój je i wsyp do garnka.
💚 Smaż mieszając około 5 minut.
💚 Dodaj kimchi , przemieszaj i duś chwilę.
💚 Wlej bulion i zagotuj.
💚 Dodaj glony.
💚 Dopraw cukrem, sosem sojowym i sosem bezrybnym.
💚 Jeśli zupa nie jest za kwaśna, jeśli masz dodaj soku spod kimchi. Jeśli z jakiegoś powodu nie jest wystarczająco ostra dodaj papryki chili lub łyżeczkę pasty gochujang.
💚 Tofu pokrój w kostkę i przesmaż na suchej patelni. Lub możesz od razu i dodać do zupy. Takie przesmażone po prostu ma dodatkową, chrupką strukturę i ma mniej wody przez co wchłania zupę jak "gąbka".
💚 Gotuj około 5 minut.
💚 Przed podaniem skrop olejem sezamowym i posyp szczypiorem.
💚 Można podawać z makaronem.
Wow, wygląda smakowicie! Muszę wypróbować :) W tym roku na święta skorzystałam z Twoich przepisów, moje wrażenia opisałam na blogu https://eko-lajf.blogspot.com/2019/01/wegetarianskie-swieta-bozego-narodzenia.html Zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie to chyba mało powiedziane ;D
UsuńPierw musze napisac, ze absolutnie uwielbiam Twojego bloga! Jest to pierwszy polski weganski blog, ktory znalazlam i w ktorym sie zakochalam! Dzieki Tobie przestala mnie przerazac polska kuchnia ( sledziki, bigos,pasztety itp.) :) Dziekuje!
OdpowiedzUsuńCo do kimchi jjigae polecam uzyc gochujang albo doenjang, nadaja rewelacyjnej sfermentowanej slodyczy! Tofu rowniez polecam sprobowac w wersji silken, rewelacyjnie rozplywa sie w ustach, sprawia wrazenie, ze lagodzi ostrosc (mojego hihi) kimchi :)
Super przepis. Można podać z ryżem.
OdpowiedzUsuń