Jednogarnkowce są świetne. I nie myślcie sobie, że to dania dla leniuchów. Fakt przy gotowaniu postaw jednogarnkowych jest mniej sprzątania i mycia. Co mnie akurat bardzo satysfakcjonuje, myć garów nie znoszę. Ba! Są tacy, którzy głoszą teorię, że tego nie umiem robić. Zaprzeczam!
Ale wracając do jedzenia. Głowiłam się i głowiłam co fajnego, azjatyckiego upichcić w jednym garze. Chciałam przygotować comfortfood. Nic innego nie kojarzy mi się z dobrym, domowym jedzeniem jak ziemniaki.
Kocham ziemniaki! Kocham w każdej postaci. Pewnie najbardziej jako smażone placki ziemniaczane, lub w formie kotletów jakie przygotowywała mi babcia, albo zapiekanych z beszamelem, a o wspaniałym ciągnącym się serze nie wspomnę!
Dlatego od razu pomyślałam, że muszą być z ziemniakami. Postawiłam trochę na banał, gęstą zupę kokosową a la potrawkę z ziemniaków.
Na początku chciałam przygotować gęste danie z ziemniaków i kalafiora. Ale podczas gotowania totalnie zapomniałam o kalafiorze! Wam oczywiście polecam go dodać.
Potrawa nie dość, że jest jednogarnkowa to jest banalnie prosta. Główną przyprawą i bazą zupy jest czerwona pasta curry. Chciałam by danie miało piękny jesienny i rozgrzewający kolor. Czerwona pasta curry jest ostra, dlatego dodajcie jej pod swoje smaki.
To już ostatni wpis z udziałem House of Asia, ale czuję że tak się azjatycku rozkręciłam i to nie koniec. W planach mam jeszcze inne potrawy, o które prosiliście mnie w komentarzach na Instagramie.
1 cebula
2 łodygi selera
5-6 ziemniaków
kilka różyczek kalafiora (nie koniecznie ja zapomniałam )
2 puszki mleczka kokosowego
1 opakowanie makaronu z fasoli mung lub makaronu ryżowego
opakowanie szpinaku
zielony groszek (nie koniecznie)
zielony groszek (nie koniecznie)
2 łyżeczki czerwonej pasty curry
1-2 ząbki czosnku
kawałek imbiru wielkości ząbka czosnku
1 łyżeczka kurkumy
1/2 łyżeczki asafetydy (nie koniecznie)
1 laska cynamonu
1 gwiazdka anyżu
3 łyżki sosu sojowego
sok z 2 limonek lub 1 cytryny
1/2 szklanka bulionu lub wody
2 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki posiekanego koperku
olej
💚 Ziemniaki obierz i pokrój na kostkę.
💚 Cebulę pokrój w półksiężyce lub piórka.
💚 W garnku rozgrzej olej i wsyp cebulę. Smaż chwilkę.
💚 Dodaj posiekanego selera i nadal smaż mieszając od czasu do czasu.
💚 Posiekaj drobno czosnek i imbir. Dodaj do cebuli i selera.
💚 Wsyp do garnka gwiazdkę anyżu, laskę cynamonu, kurkumę , asafetydę oraz pastę curry. Dałam 2 kopiate łyżeczki czerwonej pasty House of Asia. Danie wyszło dość ostre, ale jak na moje smaki idealnie. Jeśli nie lubisz za ostrych smaków dodaj 1 łyżeczkę.
💚 Przemieszaj parę razy.
💚 Wsyp ziemniaki i mieszaj tak by ziemniaki pokryły się w paście i przyprawach. Duś jakieś 30 sekund , następnie podlej ziemniaki bulionem lub wodą.
💚 Duś pod przykryciem jakieś 10-15 minut, aż ziemianki zaczną delikatnie mięknąć. Pod koniec dodaj różyczki kalafiora.
💚 Dodaj mleczko kokosowe. Dodałam 1 całą puszkę i samą gęstą część z drugiej puszki.
💚 Mieszaj. Dopraw sosem sojowym i sokiem z limonki. Limonka przyda się jeżeli danie jest ostre.
💚 Teraz dodaj makaron. Zarówno ten z fasoli mung co ryżowy można wcześniej namoczyć, lub przelać wrzątkiem. Ale można też po prostu wrzucić makaron do zupy i tam zmięknie.
💚 Mieszaj i trzymaj na małej temperaturze.
💚 Na koniec dodaj szpinak i koperek. Wmieszaj w zupę.
Super pomysł! ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! ;-)
Mega fajna zupa, bardzo lubię curry a taka zupa jest idealna. Lubię bardzo gęste zupy jak grochowa, to na pewno taka curry mi też podejdzie. Bardzo ciekawy przepis, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMniam! Prawdziwa pyszność ;D
OdpowiedzUsuńNa ile porcji jest ten przepis? :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, pychotka ♡ dałam jeszcze ostrą papryczkę na początku smażenia, mniamu, mniam !
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Smakuje to to przepysznie. Jak nie przepadam za curry tak tutaj mi imponuje. Na pewno zagości to częściej na moim stole, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę smakowicie, jestem wielką fanką zup, więc na pewno przetestuję ten przepis w najbliższym czasie, mam nadzieję że uda mi się tak jak na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy mleko kokosowe pasuje do tego przepisu ;) Jakoś średnio lubię je wykorzystywać do różnych potraw. Czy można zrobić to danie bez niego? Z góry dzięki za info.
OdpowiedzUsuńZupa jest swietna, rozgrzewajaca, polecam, moim dzieciom bardzo smakowala. Dzieki za przepis, jestem fanka twojego bloga
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Również jestem tego samego zdania :)
Usuńwłaśnie zrobiłam, pycha. Tylko kolor niestety mam taki rozbielony, mimo, że dodałam kurkumy i czerwonego curry(takiego zwykłego ze słoiczka real thai). Nie miałam asafetydy, więc może to przez to.. Dzieki za przepis
OdpowiedzUsuńMega dobra zupa! Właśnie zrobiłam i zjadłam! Sztosik! :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam, pyszności ;)Zupa smakowała nawet synowi niejadkowi :)
OdpowiedzUsuńO, ja również uwielbiam tego rodzaju zupy. Są one treściwe i na pewno nie skupiają się wyłącznie na tym, żeby tylko byle coś zjeść. To poezja smakowa. Moim zdaniem warto sprawdzać takie możliwości, także w takim https://justdoeatcatering.com.pl/ cateringu.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak narobić smaczku. Lubimy takie rozwiązania! Chętnie spróbujemy zupki w wolnym czasie. Dziękujemy, polecamy się na przyszłość. ;)
OdpowiedzUsuń