Ah te wegańskie słowotwórstwo. Myślę, że bez niego weganizm nie był by taki przegięty i zabawny.
Pierwszy przepis na selerynkę powstał już jakiś czas temu. Jest nieco bardziej skomplikowany, ponieważ oprócz smaku ważny był dla mnie różowy kolor selerynki. W tedy też poprosiłam Was o wymyślenie nazwy, Seleszynka? Selerynka? Przyjęła się druga nazwa.
Selerynka to nic innego jak marynowane płaty upieczonego selera. Są świetne i idealnie sprawdzają się na kanapkę. To zdrowsze i kolorowe urozmaicenie kanapek. To również zdecydowanie tańsza alternatywa dla wegańskich "wędlin".
Kanapkę z selerynką można spakować na piknik, do pracy, szkoły, czy w podróż. A najważniejsze, że można ją jeść cały rok, seler jest ponadsezonowy (kolejne słowotwórstwo) i zawsze dostępny.
marynata
1 cebula
2 łyżki musztardy francuskiej
3 łyżki oleju
2 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
1/2 łyżeczka tymianku lub majeranku
1/2 łyżeczki soli lub więcej
świeżo mielony pieprz czarny (dużo!)
🍞 Selera wyszoruj i zawiń w folię. Piecz w 180 stopniach jakieś 60-80 minut. Po ostygnięciu obierz.
🍞 Selera najlepiej potnij na baaaardzo cienkie płasty przy pomocy mandoliny do warzyw. Lub użyj bardzo ostrego noża, chodzi o to by plastry były bardzo cienkie.
🍞 W misce przygotuj marynatę.
🍞 Posiekaj drobno cebulę. Dodaj musztardę i przyprawy. Na koniec wlej ocet i olej.
🍞 Mieszaj samą marynatę, najlepiej dłonią, przez około 3 minuty. Niech cebulka delikatnie zmięknie.
🍞 Dodaj soli i sporo pieprzu.
🍞 Przenieś do marynaty selera. Dobrze wymieszaj tak by seler pokrył się marynatą.
🍞 Możesz również przygotować słoik i przekładać plastry marynatą.
🍞 Miskę przykryj folią/słoik zakręć. Przechowuj w lodówce min 12h. Po 2 dniach jest jeszcze lepsza!
🍞 Podawaj z ulubionym pieczywem i dodatkami.
🍞 Smacznego!
Super przepis, już się nie mogę doczekać jak go wyprobuje, uwielbiam selera.
OdpowiedzUsuńPowiedz, jak długo taka selerynka jest przydatna do spożycia leżąc w słoiku w lodówce? Trzeba ją szybko zjadać czy wytrzyma jak kiszone?
Moją zjadłam w jakieś 5 dni. Te plastry są tylko marynowane nie kiszone, więc nie mają aż takiej daty spożycia .
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńWitam. Czy seler można zapiekać w plastrach czy koniecznie w całości?
OdpowiedzUsuńW całości w plastrach się wysuszy, a chodzi o zachowanie elastyczności. Tak pieczony.jest też po prostu najlepszy w smaku.
UsuńDziękuję.Zaraz biorę się za pieczenie :)
UsuńJeju jaki czad! Kupuję dzisiaj selera na bank, i będę robić :D genialne!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na seler, jeszcze nigdy takiego selera nie jadłem - w takiej formie. Na pewno spróbuję i ocenie smak. Wygląda apetycznie. Taki trochę wege ten przepis, super.
OdpowiedzUsuńCzy olej pełni jakąś b.ważną funkcję, czy mogę go pominąć?
OdpowiedzUsuńJestem aktualnie w trakcie postu dr Dąbrowskiej, więc...😉
Olej jest częścią marynarnaty i przewoźnikiem smaku. Dla mnie jest równie ważny co sól :)
UsuńSelerynka musztardowa bardzo podoba mi się ta nazwa :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Chętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńZachecam!
UsuńZwariowalam na punkcie selerynki! Połączenie moich ulubionych składników: seler, musztarda i cebula. Musialam się powtrzymywać żeby nie zjeść marynaty. Palce lizać.
OdpowiedzUsuńMarynate też trzeba zjeść!
UsuńAle nie przed zamarynowaniem selera ;-)
UsuńGenialny przepis! Zastąpił już moje wysłużone kanapki jako drugie śniadanie. Nie sądziłam że z selera można zrobić coś tak dobrego. Zaskakujesz mnie coraz częściej!
OdpowiedzUsuńseler jest super!!
UsuńKoleżanka mi poleciła ten przepis, podobno miał trafić w me gusta. No i miała trochę racji! Dzisiaj znów złapałem się na tym że kolejny raz kupuję dzisiaj selera, genialne!
OdpowiedzUsuńsuper!! <3
UsuńCześć! Poleglam wczoraj na selerynce, seler nie dał się pokroić, na szczęście tarka ocalała. Chyba mi się nie upiekl, pewnie piekarnik trochę oszukuje. Jaki powinien być upieczony? Mój był twardy jak kamien, wychodzi na to, że raptem się podgrzał. Co czynić?
OdpowiedzUsuń