marca 19, 2018

marca 19, 2018

SELER A LA ŚLEDŹ W OLEJU RZEPAKOWYM Z OGÓRKIEM KISZONYM








Przepisy z serii "seler a la śledź" należą do jednych z najpopularniejszych na blogu. Szczególnie, kiedy zbliżają się święta, gotujecie je najczęściej. Skąd o tym wiem? Bo właśnie w tym czasie oznaczacie moje przepisy na instagramie najczęściej i bardzo się z tego cieszę. 

Przygotowując przepisy na bloga, niemal zawsze staram się używać takich składników, które są lokalne, sezonowe i po prostu łatwo dostępne. Pomimo tego, że nigdy w swoim życiu nie jadłam śledzi  uważam, że moje przepisy z wykorzystaniem selera są genialne! Seler jest dostępnym warzywem o wydłużonym sezonie. Kupicie go zawsze i zimą i latem. By przygotować naprawdę smaczne, wegańskie i tradycyjne danie, nie potrzeba wiele. Sprawdzą się lokalne i sezonowe składniki. 

Przy marynowaniu selera używam oleju rzepakowego. Często mnie o to pytacie. Otóż uważam, że najlepiej się sprawdza właśnie ten. Jest bardzo uniwersalny i dostępny, nie ma agresywnego smaku, który mógłby wpłynąć na smak całej potrawy. Rzepak bywa nazywany „oliwą północy” ze względu na wysoką zawartość kwasu oleinowego, zbliżoną do zawartości w oliwie z oliwek. To  rodzimy złoty skarb. Osobiście zawsze w kuchni mam go pod ręką. 

Olej jest ważny. Podobnie jak sól czy cukier jest przewodnikiem smaku. Sprawia, że danie nie tylko jest treściwe, ale i smaczne. Poza tym oleje biorą udział we wchłanianiu i transporcie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D, E i K, stanowią budulec błon komórkowych i hormonów. Warto podkreślić również, że tłuszcze roślinne ze względu na swój skład są dla organizmu człowieka bardziej wartościowe od zwierzęcych.

Olej rzepakowy używa się tak często, że  czasem zapominamy jak wiele cennych właściwości posiada.
Ma on najkorzystniejszy skład kwasów tłuszczowych spośród olejów roślinnych, charakteryzuje się wysoką zawartością kwasów OMEGA-3. Zawiera witaminę E, K oraz prowitaminę A.


Po więcej ciekawostek i informacji  odsyłam do strony https://www.pokochajolejrzepakowy.eu/


Wpis powstał w ramach kampanii „Pokochaj olej rzepakowy”






1 seler 
3-5 ogórków kiszonych
1 cebula
1 kwaśne jabłko (niekoniecznie) 
2 arkusze glonów nori
2 łyżki majonezu wegańskiego*
2 łyżki musztardy  *
5 liści laurowych
1 łyżeczka majeranku
sól
ziarna czarnego lub kolorowego pieprzu
1/2 szklanki oleju rzepakowego


* można użyć także tylko jednego składnika

💚 Selera obierz i pokrój na plastry, te na jeszcze mniejsze kawałki. Niech mają około 7mm grubości. Przenieś seler do garnka i zalej wodą, tak by lekko go przykrywała. Gotuj około 10 minut aż seler lekko zmięknie, ale się nie rozgotuje. Odsącz selera z wody.

💚 W dużej misce przygotuj marynatę.

💚 Cebulę przekrój na pół, obierz i następnie posiekaj w plastry. Przenieś do miski. 

💚 Dodaj posiekanego w małą kostkę ogórka oraz ewentualnie jabłko. 

💚 Dodaj majonez, musztardę, liście laurowe i majeranek. 

💚 Dodaj kilka małych kawałków glonów nori. 

💚 Dodaj sporo czarnego, mielonego pieprzu i sól. 

💚 Na koniec dodaj olej rzepakowy. 

💚 Wszystko mieszaj najlepiej dłońmi. Chodzi o to by cebula lekko zmiękła.

💚 Dodaj selera i znowu wszystko dobrze wymieszaj. 

💚 Jeśli jest potrzeba dolej więcej oleju. Chodzi o ty by seler pokrył się w marynacie.  

💚 Miskę zawiń w folię spożywczą i przenieś do lodówki na min. 24h.

💚 Od czasu do czasu mieszaj zawartość. 

💚 Seler smakuje wybornie jeśli się długo marynuje. 

💚 Przed podaniem możesz posypać selera czerwonym pieprzem, bardzo ładnie się prezentuje. 


13 komentarzy:

  1. a można np zrobić w piątek a podać w niedziele , czyli po około 48 h marynowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko wytrzymacie bez posiadania!😁😁

      Usuń
    2. na klucz zamknę :D Dziękuję za odpowiedz

      Usuń
  2. Niezależnie od kochania (lub nie) oleju rzepakowego, myślę że sprawdziłby się też olej lniany, jak sądzisz?
    A taką rybę (fajans w tle) miała również moja babcia. Była to chyba pamiątka z wyjazdu do jakiegoś sanatorium, u Ciebie też?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bodajże w pierwszym przepisie na seler a la śledź używam lnianego oleju. Jednak rzepakowy jest bardziej tradycyjny i taki poczciwy :D
      Rybkę mam z piwnicy, zapytam rodziców skąd ją mają :D

      Usuń
  3. yummy! great snack: d,thank for sharing good i dea !

    หนังตลก

    OdpowiedzUsuń
  4. A z tofu da radę? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń