Nie da się ukryć, że myślami jestem już we Włoszech. Lecę za niecałe 2 tygodnie. Część czasu spędzę w Bolonii, a potem przemieszczę się do Rabvenny i Rimini. Właściwie spędzę tam święta oraz...urodziny!
Już planuję co zobaczyć i zjeść. Zaznaczam na mapie miejsca, które chciałabym odwiedzić. Chociaż wiem, że zawsze pod wpływem emocji po włoskich miastach chodzę bez mapy. Moim przewodniem są oczy, które ciągną w każdy kolorowy kąt.
Dlatego na blogu tak niewiele się ostatnio dzieje. Znaczy takie jest pierwsze wrażenie, bo miałam ostatnio sporo innego zajęcia i mam nadzieję, że efekty będzie widać wkrótce.
Nie będzie mnie w mieszkaniu jaki czas, więc w ramach oszczędności staram się używać to co już mam do jedzenia. Gotowanie z resztek jest bardzo kreatywne. Tak było i dzisiaj.
Wyciągnęłam z zamrażarki fasolę jaś. Była tam pewnie dlatego, że kupiłam ją nie w suchej a już namoczonej formie. Taka fasola jest nieco droższa, ale taką akurat znalazłam na straganie. Nie zużyłam całej więc drugą część zamroziłam.
Zapiekana fasola jaś chodzi mi po głowie od ostatniego takiego przepisu na fasole jaś zapiekaną z jabłkami. Bardzo lubicie ten przepis. Lubię i ja.
Jeśli śledzicie mnie na instagramie to mogliście podpatrzeć jak przygotowuję dzisiejszą zapiekankę. To była spora improwizacja. Z początku fasola miała piec się po prostu w sosie z pomidorów. Podczas gotowania dodałam marchewkę, selera i granulat sojowy. I tak powstał mi wegański sos boloński czyli bezmięsne, włoskie ragu.
Sos sam w sobie jest świetny, a zapiekany z fasolą wspina się o szczebel smaczności wyżej! (jakby można było wspinać się w dół)
- W sezonie można do sosu dodać cukinii lub podsmażonych bakłażanów.
- To samo z doprawianiem sięgnij po ostrą paprykę i kumin rzymski.
około 300-400 suchej fasoli jaś (2 puszki)
1 cebula
1 marchewka
4 łyżki granulatu sojowego (niekoniecznie)*
2 ząbki czosnku
2 puszki pomidorów krojonych (około 10 świeżych w sezonie)
łyżka bazylii
sól
pieprz
szczypta cukru
oliwa
woda lub bulion warzywny do podlania
lub bułka tarta
* lub ugotowanej kaszy albo pomiń to
💚 Fasole namocz w wodzie około 10h następnie gotuj do miękkości i odcedź.
💚 Cebulę obierz i pokrój w paski lub kostkę . Podsmażaj na oliwie, aż zmięknie i lekko się zarumieni.
💚 Dodaj posiekany czosnek i wymieszaj.
💚 Marchewkę obierz i zetrzyj na tarce, selera posiekaj drobno. Dodaj do cebuli, zamieszaj i duś chwilkę. W tym momencie dodawaj inne warzywa.
💚 Dodaj przyprawy. Duuużoooo! Sos powinien być intensywny.
💚 Duś aż warzywa zmiękną czyli jakieś 20 minut.
💚 Dodaj granulat sojowy, lub pomiń i nie dodawaj.
💚 Sos powinien być gęsty, ale nie za suchy. Jeśli mocno odparował podlej go wywarem lub wodą.
💚 Dopraw solą, cukrem i pieprzem.
💚 Dodaj odcedzoną fasolę i wymieszaj.
💚 Wszystko przenieś do formy do pieczenia.
💚 Wyrównaj.
💚 Posyp wegańskim serem i skrop oliwą.
💚 Piecz w 180 stopni przez około 20-30 minut, aż ser się roztopi i zarumieni.
Świetnie! ;-)
OdpowiedzUsuńcudowny przepis na dniach bede próbować!!
OdpowiedzUsuńZrobiłam godzinę po obejrzeniu Twojego insta :)
OdpowiedzUsuńNo no, super pyszności, bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :) Trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńI took an hour after seeing your insta :)
OdpowiedzUsuńหนังตลก
Uwielbiam zapiekanki, twoja jest ponad wszystko!
OdpowiedzUsuńPrzepyszna, nie mogłam się nasycić
OdpowiedzUsuńSuper przepis. Na pewno spróbuję go odwzorować i na pewno to mi się nie uda. No, ale spróbuję :D A co do czosnku to taki https://czarny-czosnek.pl/pl/c/Czarny-czosnek-zabki/2, czarny będzie się nadawał?
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńAlicjo! Nie wiem gdzie mogę najbardziej Cie wychwalać. Kupiłam Twoją książkę i jakiego bym przepisu nie zrobiła to się rozpływam. Ale majonez to jakiś obłęd. Pewnie dlatego że zupełnie się nie spodziewałam, że jestem w stanie uzyskać dokładnie taki smak, jaki znam! Jestem Ci mega wdzięczna!
OdpowiedzUsuńco do tego przepisu, to potrzebuję wsparcia w sprawie granulatu, jeszcze się nie znam z tym produktem. Czy ja powinnam go najpierw obgotować czy dać taki suchy?