Granulat sojowy- to kulinarny rupieć. Rzadko z niego gotujemy, a na wegańskich, polskich blogach go nie znajdziecie. To pewnie trochę obciach go używać w kuchni. Przecież jest tyle lepszych jakościowo produktów w sklepach.
Kto by pomyślał, że kiedyś na półkach sklepowych z "wege żywności" był tylko on. Obok równie staroświeckie kotlety sojowe- tak zwane kartoniki. Kiedy przeszłam na wegetarianizm, a było to jakieś 17 lat temu, to one ratowały dzień. To z nich przygotowywało się potrawy, co dzień inna! Trudno uwierzyć, że były o wiele bardziej dostępne niż soczewica, nie wspominając o innych ulubionych przez wegan produktach jak tofu, tempeh (mając 13 lat nie miałam zielonego pojęcia co to tempeh!) czy ciecierzyca. Gotowało się z tego co jest. Były warzywa, granulat sojowy i kotlety.
Jednym z moich postanowień nowo rocznych jest to by wracać to tych poczciwych produktów. Trochę je odczarować z obciachowości. Byłam parę dni temu w czeskim Cieszynie i buszowałam w Kauflandzie. Kiedy doszłam do póki z jakimiś 6 rodzajami krajanki sojowej, od granulatu po tradycyjne kotleciki, zorientowałam się, że bardzo dawno ich nie jadłam i właściwie to bardzo dawno nie widziałam ich w sklepach!! Widziałam je upchane, gdzieś w kącie w eko sklepie, ale zniknęły z półek zwykłych spożywczaków. Ich miejsce zajęło tofu i wegańskie kiełbaski. Ale ten czas leci! Ale ten weganizm idzie do przodu! Świetnie!
Dlatego na blogu znajdzie się trochę więcej takiej poczciwej kuchni. Trochę dla zabieganych, trochę dla takich, dla których weganizm jest czymś nowym. Trochę dla takich, co lubią się rozczulać, wspominać i zajadać sentymenty.
Myślę, że będzie zabawnie.
Na początek sznycle lub kotlety jak kto woli. To jak je doprawicie to też od Was zależy, ten przepis jest dość uniwersalny. Zaczyna się od podsmażonej cebuli. Składnikami łączącymi jest mąka i mielony len.
Podawajcie je z kaszą, ziemniakami i ulubioną surówką.
100g granulatu sojowego
60g mąki z ciecierzycy lub ryżowej
2 łyżki koncentratu pomidorowego lun ketchupu
1 łyżeczka papryki słodkiej (może być wędzona)
1 łyżeczka garam masala lub kuminu
1 łyżeczka tymianku
1/3 łyżeczki ostrej papryki (niekoniecznie)
1/3 łyżeczki ostrej papryki (niekoniecznie)
1/2 łyżeczki soli
łyżka sezamu (niekoniecznie)
łyżka sezamu (niekoniecznie)
szczypta pieprzu
3-4 łyżki oleju
olej do smażenia
olej do smażenia
1 łyżka posiekanego koperku lub pietruszki
💚 W misce wymieszaj granulat, mąkę i mielone siemię lniane.
💚 Dodaj wrzątek (200ml plus 2 łyżki) i wymieszaj. Zostaw na około 10 minut.
💚 Cebulę lub pora posiekaj bardzo drobno. Smaż jakieś 2 minuty poczym dodaj posiekany ząbek czosnku.
💚 Kiedy cebulka/por zacznie mięknąć dodaj przyprawy (prócz soli i pieprzu). Smaż chwilkę i dodaj koncentrat. Wymieszaj i smaż jeszcze około minuty.
💚 Dodaj cebulę do masy i wymieszaj.
💚 Dodaj posiekany koperek.
💚 Dopraw solą i pieprzem.
💚 Masa powinna się lepić i dać formować.
💚 Z masy formuj małe sznycle (około 6) lub 3-4 duże burgery.
💚 Sznycle smaż na złoto z obu stron lub piecz w 200 stopniach przez 10-15 minut. Przed włożeniem do piekarnika posmaruj olejem. Zdecydowanie polecam smażenie, kotleciki się nie wysuszają.
💚 Podawaj jak chcesz. Niech będzie domowo i smacznie.
Ala a ja jestem z Cieszyna :), tylko treaz z Irlandii już ;)buziaki!
OdpowiedzUsuńZrobiłam od razu, jak zobaczyłam wpis i teraz to moje ulubione kotlety:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńKupiłam granulat , leżał i leżał i w końcu się doczekał , pyszne kotlety
OdpowiedzUsuńaa cieszę się!
Usuńu mnie to samo! kupiłam wieki temu granulat i w końcu dziś będę go robić!
UsuńCzy po upieczeniu/ usmażeniu można takie kotleciki zamrozić ?
OdpowiedzUsuńOch, napewno zrobie, super przepis!
OdpowiedzUsuńZrobiłam dokładnie według przepisu (no, oprócz sezamu) i są przepyszne! Tylko dopadła je moja stała bolączka - trochę się rozpadają na patelni. Nie na proch, pył i sos, ale jednak - nie trzymają formy. Użyłam mąki z ciecierzycy, następnym razem dodam też trochę jakiejś skrobi - może to przyniesie efekt?
OdpowiedzUsuńA może masz inne sugestie?
ja uzywałam ostatnio mąki z ryzu, quinoi i chia. proporcje na "oko" wszystko zmielone w mlynku do kawy.
UsuńSuper kotleciki
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńVery interesting recipe!Thank you so much.
OdpowiedzUsuńhttps://www.clippingsolutions.com
Genialny przepis! Po wielu podejściach do wege kotletów, po raz pierwszy udało się mi zrobić nie-rozwalające-się-podczas-smażenia, te oto właśnie. Wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńAle sznycel to co innego.taki schaboszczak. To to chyba jak mielone bardziej :) zamierzam wypróbować jutro!
OdpowiedzUsuńPyszne! <3
OdpowiedzUsuńA można użyć zwykłej mąki przennej albo takiej śruty kukurydzianej, z której robi się polentę?
OdpowiedzUsuńja miele w młynku do kawy ryz, quinoa i nasiona chia. proporcje na "oko" kotlety nie rozpadaja mi sie.
UsuńByło pyszne :) dodałam surową cebulę zamiast smażonej i obtoczyłam w bułce tartej. Robi się bez problemu, proporcje mąki, wody i granulatu są dobrane w sam raz.
OdpowiedzUsuńWitam. Male pytanie. 100g granulatu sojowego to ile ziaren soi?
OdpowiedzUsuńKurcze czegos im brakuje..
OdpowiedzUsuń