listopada 10, 2017

listopada 10, 2017

DAJ SPOKÓJ GĘSI. FASOLA PIECZONA Z JABŁKAMI W MAJERANKU






Kiedy jedni burzą się na myśl o amerykańskim święcie dziękczynienia, gdy masowo i zapewne brutalnie zarzynane są indyki, w Polsce  przypada inny podobnie brutalnie dzień.  11 listopada  to dla większości po prostu Polskie Święto Niepodległości, ale od kilku lat również hucznie celebruje się dzień św. Marcina. W restauracjach i przyjęciach serwuje się gęsinę. Nie pamiętam, żeby jeszcze parę lat temu gęsina była tak popularna jak jest teraz. Nagle od paru lat, właśnie 11 listopada facebook i modne gazety o gotowaniu trąbią wszem i wobec o święcie jedzenia gęsi. Stało się to modne niczym ramen i kawy z dripa. (przepraszam, że uraziłam ramen i dripa)

Sama pochodzę z miasteczka, gdzie stoi (piękny z resztą) kościół pod wezwaniem św. Marcina i nie pamiętam by w tym czasie oprócz odpustu działo się coś jeszcze. Cukierki i misie odpustowe tak, ale gęsina?
I proszę mi to nie pisać o tradycji, bo nie wszystkie tradycje są szlachetne i dobre. Z resztą gdzie ta tradycja w czymś co zostało sobie dopiero co przypomniane i obchodzi się od paru lat?Po co do niej wracać?


Jakie jest moje zdanie? Dajcie spokój gęsi! To piękne i szlachetne ptaki. Niech żyją sobie spokojnie.  Zachciało się świętowania dnia św. Marcina? Są inne możliwość. Zjedz rogala i upiecz fasole. Będzie skromniej (skoro już tak lubimy świętych,a  oni byli skromni ) ale równie treściwie, smacznie i odświętnie. Napij się młodego wina z Krakowskiej Winnicy, odpocznij, ale gęsi daj spokój.

Ten przepis chodził mi po głowie jakiś czas. Wiem, że połączenie białej, maślanej fasoli z majerankiem brzmi jak marzenie. Dodając do tego marzenia upieczone jabłko mamy danie godne łasucha. 
Danie trochę przerosło moje oczekiwania. Wiem, że jest bardzo proste i skromne, ale w smaku jest absolutnie obłędne. 

Wersje i Wasze pomysły:
  • Zamiast jabłka użyj gruszki
  • piecz ze śliwką, żurawiną, a nawet daktylami
  • można podawać z konfiturą z żurawiny lub powidłami 
  • można dodać garść orzechów włoskich lub laskowych
  • Podawaj z kaszą, kopytkami lub innymi kluskami, pampuchami, puree ziemniaczanym lub  polentą :)
  • można zapiekać z ugotowanymi kluskami








250-400g suchej białej fasoli jaś
3- 4 jabłka
5-6 suski sechlońskiej (ja nie użyłam bo nie mam, ale połączenie idealne!) *
100ml bulionu warzywnego**
sporo majeranku (świeży lub suszony)
sól
pieprz
odrobina gałki muszkatołowej
oliwa z oliwek lub olej
natka pietruszki 

* śliwka wędzona nie suszona

** wystarczy podlać fasolę by nie wyschła w piekarniku

💚 Fasole namocz w wodzie około 8-12 godzin. Następnie ugotuj w lekko osolonej wodzie. Niech fasola będzie miękka "na ząb". Trzeba uważać by się nie rozgotowała.

💚 Jabłka umyj i pokrój na ósemki lub mniejsze części. Nie obierałam ich. Skórka miękknie i trzyma kawałek owocu w całości. Obrane jabłko może się rozpaść.

💚 Na formę do pieczenia wsypujemy fasolę. 

💚 Lekko posól, popieprz i dodaj szczyptę gałki. Wymieszaj.

💚 Jabłko poukładaj między fasolę. Użyłam 2, ale połączenie z fasolą jest tak boskie, że spokojnie dodaj więcej.

💚 Całość podlej bulionem. Sprawi, że fasola podczas pieczenia nie wyschnie i całe danie będzie przyjemnie wilgotne.

💚 Skrop oliwą.

💚 Posyp majerankiem. Dużo! 

💚 Na wierch położyłam również natkę pietruszki. 

💚 Piecz w 170-180 stopniach około 40 minut.

💚 Jedz na gorąco z kluskami śląskimi, kopytkami, pieczonymi warzywami lub kaszą.



60 komentarzy:

  1. extra przepis! na pewno wypróbuję, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się,ze "tradycja"gesiny to sztucznie rozdmuchany twór.jestem z Wielkopolski, mieszkam.pod Poznaniem, tu się święto Marcinskie bardzo celebruje...rogalami, zawsze to były rogale. kto pamięta gesine? produkt luksusowy i raczej niedostępny...więc o jakiej tradycji tu mowa? chyba z czasów ssarmackich....także, ten tego...fasola się już moczy ��

      Usuń
  2. Wspaniale;) już wiem co przygotuję jutro w domu na obiad ;) czy bulion jest konieczny? Nie mam, a nie specjalnie chcę mi się przygotować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być woda, zdarza mi się też czasem używać kostek bulionowych wegańskich. W Rossmanie są całkiem spoko :)

      Usuń
    2. Hmmm a jak wygląda sprawa oleju palmowego w tych wegańskich kostkach? Mieszkam w NL i we wszystkich, nawet wegańskich jest olej palmowy :(

      Usuń
    3. Nie wiem czy w NL, ale mozna tez dostać bulion w proszku, wtedy nie ma oleju

      Usuń
    4. Michalina, w Jumbo na dziale z eko i bezglutenowymi produktami sa proszki bulionowe z fajnym skladem bez oleju palmowego :-)

      Usuń
  3. Albo czy można opylić bulionem z kostki (wegańskiej rzecz jasna;)) Dostałam ślinotoku przy czytaniu, więc na mur beton będę robić w weekend lub (co bardziej prawdopodobne) w najbliższym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kostka jak najbardziej okej. Tego bulionu też nie ma być dużo tak tylko żeby podlać fasolę :)

      Usuń
  4. Studiuje na uczelni rolniczej i wiem od wykładowcy, że jest to sztucznie rozdmuchane by zwiększyć popyt na gęsinę. I żyj tu i nie klnij.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na facebooku właśnie toczy się wojna, że tradycja i łohohohoho rzecz święta...

      Usuń
  5. przepis jest swietny i na pewno go wyprobuje. Jako osoba wege jestem za tym by zostawic gesi w spokoju. Musze jednak wspomniec, ze tradycja swietowania dnia Sw. Marcina siega VII wieku i juz wtedy stoly zastawione byly gesina. Duzy wplyw mialy na to tradycje poganskie, zwiazane z koncem zbiorow i przygotowywaniem sie do zimy, ktora mogla byc surowa. Polecam troche o tym poczytac. To ze okres powojenny i braki spowodowaly zapomnienie tej tradycji, wcale nie oznacza, ze jest ona nowa. Ja oczywiscie wole fasole z jablkami, ale historycznie ksztaltowalo sie to wlasnie tak, ze gesina byla i po prostu wrocila. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AAAAAAAaaaa to nie jest wpis o tradycji jedzenia gęsiny tylko o tym boomie, który trwa od paru lat. Jeszcze 10 lat temu mało kto pamiętał, że gdzieś tam (na pewno nie w małopolsce) na 11 listopada jadło się gęsinę. I wszyscy mieli to w nosie. Teraz gęsina promowana jest przez warszawskich kucharzy.
      Nie rozumiem skąd to szaleństwo, co w tej tradycji jest takiego wartościowego
      i ważnego że mam czytać?hm? ABSOLUTNIE też nie rozumiem jak osoba na diecie wegetariańskiej, może bronić "tradycji" masowego uboju zwierzęcia.
      Jak pisałam wcześniej, nie wszystkie tradycje są dobre. O takiej można zapomnieć.
      Zdecydowanie przyjemniejsze jest jedzenie rogali.

      Usuń
  6. Świetny przepis zastosuję. Wczoraj na ryneczku kupiłam fasolę. Dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zapowiada sie smakowicie :) czy natka pietruszki przed wlozeniem do piekarnika ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tę natkę włożyłam trochę dla ozdoby, ale posiekaną można posypać fasolę po upieczniu :)

      Usuń
  8. Wygląda super! Szkoda, że tak ciężko dostać tak fantastyczną dużą fasolę. Przynajmniej u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoją kupiłam w zwykłym spożywczym :) :(

      Usuń
    2. Napisz do Folwark Bielskie, dziadek Edek uprawia najlepszą fasolę jaką widziałam i jadłam. Ogromne ziarna i maślana aksamitność po ugotowaniu.

      Usuń
  9. Hehe przypomniało mi się,jak parę tygodni temu w radiu leciała non stop reklama Biedronki. "Dziś na obiad pieczona kaczka(albo gęś?Nie pamiętam). Uwielbiam gdy po domu roznosi się zapach pieczonych jabłek. Już widzę jak dzieci się kłócą,kto dostanie więcej skórki?". Pierwsze co mi przyszło na myśl: "jak lubisz zapach pieczonych jabłek, to upiecz se jabłka i zjedz, a kaczkę zostaw w spokoju, oszczędz ją". Aż mąż się zaśmiał...

    OdpowiedzUsuń
  10. nawet gdybym jadła mięso, to gesina droga 😉 i policzmy ile w tej cenie będzie fasoli! ?
    za to bardziej na bogato deser,bez rogali bo u mnie bezglutenowcy.cantuccini z mąki kasztanowe,znawczynię kuchni włoskiej pytam czy zna ciekawe przepisy w wersji wegańskiej tego wypieku???!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moze byc czerwona fasola?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nejlepsza jest biała, szczególnie duży jaś :)

      Usuń
  12. A śliwki dołożyć razem z jabłkami?

    OdpowiedzUsuń
  13. oczywiście! po co męczyć gęsi, jak można zjeść tak pyszną fasolę - wygląda bardzoo bardzoo smacznie! i ten sposób podania jaki proponujesz, aż ślinka cieknie na samą myśl o takim obiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A co wymienioną śliwką wędzoną? wyparowała w przygotowaniach jako zakąska ;) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako składnik niekonieczny nie pisała, ale dodaje się ją po prostu razem z jabłkami i fasolą do pieczenia:)

      Usuń
  15. Ale to dobre!!! ale faktycznie,mogłam dac więcej jabłek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Skąd ja wytrzasnę suskę sechlońską? Mogę dać zwykłe suszone? :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie pomyślałabym o fasoli w takim wydaniu :o Wygląda super, chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  18. CZAD!! Pyszne!! Właśnie konsumuje 😁👍👌💪💪💪 szkoda, że nie można wstawić fotki... Pozdrawiam i dziękuję! Miłego Weekendu życzę

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam takie przepisy, jabłko idealnie tutaj pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Danie wygląda bardzo smakowicie, nie ma opcji żeby się na to nie skusić
    ________________________
    pasta do zębów himalaya

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przyznać, że trochę się dziwiłam, czemu moi znajomi tak oszaleli i piszą sobie na fesjie "piekę dziś fasolę <3 <3 <3". Potem zrobiłam to danie na rodzinny obiad, bo jestem po dość restrykcyjnej diecie i powoli włączam różne rzeczy z powrotem do menu, a tutaj minimum składników:) Trochę mi było głupio, że tak się nie postrałam, bo zazwyczaj robię jakiś pasztet albo wypiek i wyobrażałam sobie, że nikt z mięsożernej rodziny nie zwróci na fasolę uwagi, ewentualnie z grzeczności nałoży sobie łyżkę. Ku mojemu zdziwieniu, jeszcze kiedy w korytarzu słyszałam, "jak pięknie pachnie! a co to? fasola?!", a potem tylko z uśmiechem i burczącym brzuchem przyjmowałam komplementy i patrzyłam, jak wszyscy biorą dokładki i znika jedyna rzecz, którą wolno mi zjeść:P Niespodziewany sukces, na pewno zrobię jeszcze dla siebie, kiedy tylko znowu uda mi się kupić parowaną fasolę. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Danie, jak piszesz, proste i skromne, mimo to wzbudziło zainteresowanie na wigilijnym stole i zostało docenione. Cudowny zapach piecoznego jabłka, aromat majeranku, kremowa baaza fasolowa - genialne w swojej prostocie! Dziękuję za ten przepis, już wiem, że stanie się stałym elementem nie tylko swiątecznego menu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzisiaj będę ten przepis próbować i dam znać jak wyszło, kupiłam w aldim świeżą fasolę, obędzie się bez moczenia. Od jakiegoś czasu szukam na nią przepisów, żeby nie koniecznie była w pomidorach.

    OdpowiedzUsuń
  24. You deserve a huge thanks for this wonderful post.This is really an excellent post.thanks

    OdpowiedzUsuń
  25. Really Awesome Blog Thanks for Sharing...

    OdpowiedzUsuń
  26. Zrobiłam to w tym roku na 11 listopada, muszę powiedzieć że nie spodziewałam się że to takie dobre będzie! Uwielbiam twoją stronę. :)
    Sylvia

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepyszne! Ale pozwoliłam sobie pójść krok dalej, dodałam troszkę soczewicy i zrobiłam z tej fasoli z jabłkami warstwę do shepherd's pie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Właśnie gotuję fasolę, dzis będę robić resztę na jutro.
    Zastanawiam się czy nie dodać czarnuszki... Trochę dla wyglądu, trochę na bąki.
    Co myślisz? Widzisz to smakowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to czarnuszka ma zbyt mocny smak, może warto delikatnie posypać ale przed podaniem.

      Usuń
  29. a pieczenie w naczyniu otwartym czy przykrytym?

    OdpowiedzUsuń
  30. Komu nie chce się przygotowywać bulionu polecam skorzystanie z KOZIERADKI. Ziarenka zemleć w młynku do kawy i dodać. Czuć rosołem w całym domu.
    Myślę, że sprawę ewentualnych gazów, rozwiąże cząber, który poza majerankiem również świetnie pasuje do fasoli (ten sklepowy niestety wymięka przy tym z własnej uprawy)...

    OdpowiedzUsuń
  31. Co zamiast majeranku? Właśnie mi się skończył ��

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepis jest rewelacyjny. Danie łatwe w przygotowaniu, a smakuje fantastycznie. Dawno nie byłam tak zachwycona daniem i prostotą przygotowania :)
    Dziękuję za ten pomysł na obiad. Będę do niego wracać. Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu. Przepyszne! ❤︎ A takie proste! Użyłam fasoli z puszki i dodałam kawałki jabłka, gruszki, suszonych śliwek oraz żurawiny. Myślę nawet, żeby danie to przygotować na wigilijny stół ❤︎

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej, zrobiłam to dziś na obiad. Bardzo dobre w smaku, fasola inaczej. Do tego zrobiłam kopytka. Wszystko fajnie ale całość sucha. To znaczy podlałam w rosole i nie była szczególnie wysuszona, ale mnie w tym daniu brakuje jakiegoś mokrego składnika, żeby na przykład tę kaszę czy kopytka sobie z czymś wymieszać. Chodzi mi o jakiś sosik. Z czym by to można było podać albo Jak zmodyfikować przepis żeby fasola się zapiekała w sosie właśnie?
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  35. Ania 🦒🐘🦛🐊7 maja 2023 15:36

    Wspaniała dzisiaj robię drugi raz !!!

    OdpowiedzUsuń