września 17, 2017

września 17, 2017

NIEMAL JESIENNIE: ZUPA ORAZ GULASZ JARZYNOWE Z DYNIĄ





Za tydzień jadę na wakacje. Wreszcie! Ale coś dziwnie w tym roku do wakacji się nie przykładam. Wciąż nie mam listy co mam spakować, a plan zwiedzania jest głownie, tylko w zamyśle. Poza tym zrobiłam ostatnio większe warzywne zakupy. Lodówka nie świeci pustkami wręcz przeciwnie. Przecież to nie może zostać w lodówce na miesiąc!

W mojej AMICA oczywiście trzymam sporo jedzenia i myślę, że lodówka weganki jest nieco inna od takiej to tradycyjnej zawartości.

Oczywiście sporo w niej warzyw i owoców. Staram się jednak nie trzymać ich za długo. Szczególnie pomidorów, trzymane w lodówce tracą smak.

W drugiej szufladzie trzymam tofu i wegańskie serki. Ostatnio sporo nowości na rynku i często w padają w moje ręce. Zdecydowanie trzymam tam również wegański parmezan violife.

Na półce trzymam większe warzywa. Dynie w całości chowam w pudle przy podłodze, tam ma sucho i ciemno. Tak przechowywana może doczekać nawet maja! Te rozkrojone lepiej przechowywać w lodówce. Tutaj też swoje miejsce mają grzyby-kurki, z którym mam zamiar lepić we wtorek ravioli. Gruszki są tu nie bez przyczyny, nie trzymam ich z innymi warzywami, gdyż wydalany przez ich skórkę etylen, może sprawić, że inne warzywa szybciej dojrzeją lub zaczną się psuć.

Środkowa półka to trochę taki przechowalnik. Miszmasz. Trzymam tu takie jedzenie, które niekoniecznie trzeba chować w lodówce, ale akurat nie mam na nie miejsca. Są tu słoiki z gotową cieciorką (do eksprymentów z acquafabą!), puszki z pomidorami, chlebowiec, mleko kokosowe w puszcze, słodkie syropy w słoikach wraz z olejem kokosowym. Olej kokosowy w zimie bardzo twardnieje. Podobnie syropy warto trzymać w chłodzie nie tracą na smaku. 

W lodówce trzymam również wszelkiego rodzaju dżemy, konfitury i inne smarowidła, które potrzebują chłodu. 
Dzięki temu, że mam lodówkę jadam więcej jogurtów sojowych. Ależ one smaczne! Jogurtów używam również do wypieków.

Mam też półeczkę na wino! NA zdjęciu widać tylko bezalkoholowy szampan, który kupiłam trochę dla zgrywy i białe włoskie wino. No dobrze, te półkę lubię prawie najbardziej ;)

W wegańskiej lodówce nie może zabraknąć roślinnych mlek. Najczęściej robię je sama poza sojowym, takie kupuje. Oprócz tego odkrywam ostatnio zalety wegańskiej śmietany do ubijania. Jest wspaniała, smaczna i bardzo wydajna. Idealna do babeczek i tortów.

W pojemniku na jaka trzymam olejki do twarzy. Potrzebują chłodu i cienia by nie zjełczały.

Obok oczywiście drożdże na ciasto i pizze, oraz najlepsza margaryna do pieczenia Alsan.



Te i inne wegańskie specjały znajdziecie w moich ulubionych sklepach









Przed wyjazdem zaplanowałam, co będę gotować przez najbliższy tydzień. Oczywiście nie uda mi się co dzień opisywać swojego menu i nie mam czasu by to fotografować, więc po pierwsze zapraszam na swoje Instagram Stories, gdzie można podglądnąć moje kuchenne poczynania.
Po drugie dużej ilości warzyw można przygotować wiele dań. Najlepiej zacząć od zupy jarzynowej albo wielowarzywnego gulaszu. 

Zapraszam na oba przepisy. Właściwie nie różnią się od siebie za bardzo. Właściwie główne składniki są te same. Zamieniamy tylko wodę na puszkę pomidorów, a w gulaszu znajdzie się więcej przypraw. 
Te same składniki, dwa dania.



ZUPA JARZYNOWA


1 cebula
1 marchewka
kawałek dyni (u mnie muskat)
kawałek kalafiora
2 ziemniaki
1/2 cukinii
4-5 brukselek
1 łyżka posiekanego lubczyku
2 łyżki kaszy orkisz lub jaglanej
1 pomidor
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczka imbiru (niekoniecznie)
1/2 łyżeczki cynamonu (niekoniecznie)
sól i pieprz do smaku

dużo świeżej zielonej pietruszki

2L wody


💚 Warzywa obierz i umyj. Pokrój na podobną w wielkości kostkę.

💚 Cebule posiekaj i wrzuć do rondla z odrobiną oleju. Dodaj przyprawy i smaż chwilkę.

💚 Wrzuć warzywa prócz brukselki. 

💚 Zalej wodą.

💚 Gotuj na małym ogniu.

💚 Dodaj posiekany lubczyk. 

💚 Po 20 minutach wrzuć kaszę. 

💚 Pod koniec gotowania wrzuć brukselkę. Jeśli będzie gotować się za długo, będzie gorzka i nie smaczna.

💚 Dopraw solą i pieprzem.

💚 Podawaj z duuuużą ilością posiekanej pietruszki. 





GULASZ JARZYNOWY Z DYNIĄ



1 cebula
1 marchewka
kawałek dyni (u mnie muskat)
kawałek kalafiora
3 ziemniaki
1/2 cukinii
4-5 brukselek
1/2 szklanka ugotowanej ciecierzycy
1 kolba kukurydzy
1 puszka pomidorów
1 łyżka oleju

1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka imbiru (niekoniecznie)
1/2 łyżeczki cynamonu (niekoniecznie)
1 1/2 łyżka kuminu
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryczki
1/2 łyżeczki mielonej kozieratki
sól i pieprz do smaku

dużo świeżej zielonej pietruszki



💚 Warzywa obierz i umyj. Pokrój na podobną w wielkości kostkę.

💚 Cebule posiekaj i wrzuć do rondla z odrobiną oleju. Dodaj przyprawy i smaż chwilkę. Uważaj by przyprawy się nie przypaliły.

💚 Wrzuć warzywa prócz brukselki.  

💚 Duś na małym ogniu. 

💚 Kiedy warzywa zmiękną dodaj pomidory. 

💚 Jeśli gulasz jest za gęsty podlej go wodą.

💚 Dopraw solą i pieprzem. 

💚 Podawaj z duuuużą ilością posiekanej pietruszki i ryżem basmati. 





6 komentarzy:

  1. Zupy, gulasze na taką pogodę to jak znalazł
    Jak porządnie jest w twojej lodówce Alu i na bogato:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, właśnie kupiłam dynię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie zupy! a gulasz wygląda idealnie jako obiad do szkoły, więc na pewno zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa mój hit.robilam kilka razy, dziękuję

    OdpowiedzUsuń