W piątek zaczynam myśleć o niedzielnym cieście. Bo jak to weekend bez domowej słodyczy? Nie wyobrażam sobie tego! Ale są takie dni, takie weekendy kiedy nie mam czasu na pieczenie ciast. To nie znaczy, że daję za wygraną z ochotą na coś słodkiego. Ostatnio przypomniałam sobie jak proste w wykonaniu są muffiny. Dawno, bardzo dawno nie jadłam, ani nie przygotowywałam słodkich bułeczek. Są super do tradycyjnej niedzielnej kawy, ale sprawdzą się również na słodkie, leniwe i rozpustne śniadanie.
Do środka muffiny daję łyżkę słodkiego wsadu. Może to być klasyczna konfitura, marmolada lub dżem od mamy. Bajka!
6 dużych muffinów
1 kubek mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody
2 łyżki nasion chia
1 łyżeczka wanilii lub ziarna z 1 laski
1 łyżka octu jabłkowego
½ kubka cukru trzcinowego
1/4 kubka oleju
szczypta soli
❤ Do miski przesiej mąkę, proszek do
pieczenia i sodę.
❤ Odmierz kubek mleka sojowego i dodaj ocet
jabłkowy. Pozostaw na 10 minut.
❤ Połącz składniki dolewając mleko do
mąki.
❤ Mieszaj.
❤ Dodaj wanilię i nasiona chia.
❤ Wsyp cukier trzcinowy oraz szczyptę
soli. Na koniec wlej olej. Dokładnie wymieszaj masę by nie było
grudek.
❤ Przygotuj foremki na muffiny i rozlej
masę.
❤ Najpierw wypełnij masą do połowy. Teraz włóż 1 łyżkę
dżemu i dopełnij foremkę masą ciasta.
❤ Piecz w nagrzanym do 180 stopni
piekarniku przez 25-30 minut.
Mozna zrobić na mące orkiszowej? :)
OdpowiedzUsuńSwietne babeczki i ten obrazek kota :)
OdpowiedzUsuńApetycznie :) Miałam ochotę na jakiś nowy przepis na muffiny, które wprost uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńCzym można zastąpić ocet jabłkowy? :)
OdpowiedzUsuńJakiś pomysł co zrobić, żeby się babeczki nie przyklejały do tych papierowych papilotek? Bo niestety wszystko zostaje na nich :/
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką muffinkę, chyba sobie takie upiekę *.*
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie , muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam... od początku wydawało mi się dużo płynów i jak dla mnie ciasto za rzadkie jak na Muffiny. W smaku dobre, ale następnym razem na pewno dam mniej oleju. Wydają mi się za tłuste i mało puszyste.
OdpowiedzUsuńMuffiny są przepyszne. Za pierwszym razem użyłam pół na pół mąki pszennej i orkiszowej, natomiast ciasto było ciężkie. Zdecydowanie bardziej puszyste wyszły na mące pszennej razowej. Dzięki za szybki i smaczny przepis!
OdpowiedzUsuńKubek, czyli szklanka?:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaraz zabieram się do pieczenia, a póki co - mała literóweczka w tytule! ;)
OdpowiedzUsuń