Kotlety sojowe to straszy staroć. Nie znajdziecie przepisów z ich udziałem na ładnych blogach z kuchnią roślinną. Sama ich unikałam od paru lat. Kotlety sojowe są trochę obciachowe i staromodne.
Każdy kto nie je mięsa z długim stażem, pamięta że kiedyś na półkach sklepowych były tylko one. Sama przypominam sobie czasy liceum, kiedy objadałam się nimi na różne sposoby, dodając do sosów lub smażąc w panierce. Namiętnie jadałam je w towarzystwie kiszonej kapusty, którą przygotowuje się w moim domu od lat.
Minęło baaaaaaaaaardzo dużo czasu zanim znowu je zjadłam, a było to jakoś parę miesięcy temu. Kotlet sojowy wielkości dłoni, który podają w Warszawskim wegańskim, bistro Lokal to już legenda. Takie must eat, must be, must photo!
Będąc tam po prostu trzeba ich spróbować i obowiązkowo wrzucić zdjęcie na insta. Zrobi to każdy bloger i entuzjasta wegańskiego jedzenia. Są wielkie i przesmaczne i takie po prostu PRAWDZIWE!
Po dłuższej przerwie od kotletów sojowych znowu postanowiłam do nich wrócić i przygotować prawdziwy polski i jakże tradycyjny obiad na niedziele.
Jest sojowy schabowy, są ziemniaki i sałatka z buraków. Jest bosko!
Nie wstydźmy się jeść kotletów sojowych. Są czadowe i wróżę ich renesans ;)
Kotlet sojowy wygląda jak fuzja kartonu z gąbką, dlatego przed przygotowaniem trzeba nadać mu smak. Najczęściej moczy się je w bulionie lub wodzie z przyprawami. Polecam ten pierwszy sposób z dodatkiem sosu sojowego.
Ważna jest też panierka. Jej smak również można podkręcić przyprawami.
1,5 szklanki wrzącego bulionu
2 łyżki sosu sojowego
pieprz
4 łyżki mąki + 1 łyżka do podsypania(pszenna lub BG)
parę łyżek wody
szczypta kurkumy (da koloru)
1/2 łyżeczka soli kala namak (lub zwykła)
pieprz
bułka tarta lub pokruszone płatki kukurydziane
olej do smażenia
4 ziemniaki
2 łyżki margaryny roślinnej lub oliwa z oliwek
sól
natka pietruszki
1-2 duże podłużne buraki
1 łyżeczka papryki ostrej lub shoarmy
1 łyżka octu
sól
Puree
❤ Ziemniaku obierz umyj i ugotuj na miękko. Odcedź. Przy pomocy ubijaka ubijaj na purre. Podczas ubijania dodaj oliwę. Podpraw solą.
Sałatka
❤ Buraka umyj i obierz. Przy pomocy tarki o dużym oczku zetrzyj buraka do miski. Dodaj ocet i przyprawę. Wymieszaj i dopraw do smaku. Możesz sałatkę jeść na surowo. Możesz również przenieś buraki do rondla. Dodaj parę łyżek wody i podgrzewać je, aż nabiorą temperatury.
Stejk
❤ Podgrzej bulion. Dodaj sos sojowy i pieprz.
❤Przygotuj miskę lub głęboki talerz. Umieść w nim kotlet i zalej bulionem. PTzykryj talerzem i pozostaw na jakieś 20 minut.
❤ W innym talerzu przygotuj ciasto na panierkę. Połącz mąkę z woda tak by powstało ciasto o konsystencji gęściejszego ciasta naleśnikowego. Dodaj do ciasta przyprawy i kurkumę. Wymieszaj. Dodaj także sól. Możesz zamiast wody użyć bulionu w którym moczył się kotlet.
❤ Na płaskim talerzu rozsyp bułkę tartą.
❤ Namoczony kotlet delikatnie odciśnij z wody. Powinien zdecydowanie zmięknąć, gdyż wchłonął bulion jak gąbka.
❤ Kotlet podsyp mąką z 2 stron, następnie zamocz w cieście tak by pokryło cały stejk. Na koniec otocz w bułce tartej.
❤ Smaż na złoto z obu stron. Ważne by na patelnie wlać odpowiednią ilość oleju, wlej koło 5mm.
❤ Osusz na ręczniku papierowym.
❤ Podawaj z ziemniakami i sałatką.
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo tradycyjnie ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji próbować ich schabowego, a kusi mnie za każdym razem, gdy właśnie widzę je na zdjęciu :) w każdym razie, pewnie szybciej uda mi się zrobić domowego - i koniecznie skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńschabowy schabowym, ale te buraczki wyglądają bosko! wypróbuję wersję podgrzewaną i dam znać :)
OdpowiedzUsuńTo na wzór buraków z papryką mojej mamy. tyle, że ona je po prostu potem pasteryzuje przez 20 minut, więc miękną. I są najlepsze!
Usuńwybawienie swiezego weganina.
OdpowiedzUsuńAle jak osiągnąć tę wielkość? W paczkach są małe... ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńTo są kupne duże sojowe big stejki. Ja je kupiłam w helfy.pl ale ponoć są w Lertecku czy jakoś tak.
UsuńPewnie w Leclercu :)
UsuńO matko...wygląda pysznie. Gdzie kupujecie takie duże kotlety? Spotkałam się tylko z takimi mikro
OdpowiedzUsuńW internecie są tutaj:
Usuńhttp://www.helfy.pl/.../produkty-sojowe/kotlet-big-stek-100g
http://www.evergreen.pl/wielkie-kotlety-sojowe-sztuki-p-2923.html
Extra! Dzięki :)
Usuńpozdrawiam, Natu
Pycha i jak zawsze brawa za zdjecia
OdpowiedzUsuńI talerz jak najbardziej w temacie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPewnie, że kotlet sojowy to nic wyszukanego, ale wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńIle sztuk jest w takim opakowaniu z helfy?
OdpowiedzUsuńA już myślałam że znalazłam domowy przepis kotletów sojowych gotowców :(
OdpowiedzUsuńA co jeśli nie mam sosu sojowego? Czym go zastąpić - mam do wyboru sos orientalny słodki w stylu indonezyjskim lub sos terminami.
OdpowiedzUsuńTeriyaki - słownik wie najlepiej ;-)
Usuńpanierkę zrobiłam z płatków jaglanych i kukurydzianych, są super! Dzięki! A! i zaserwowałam sobie z guacamole ;p
OdpowiedzUsuńMoże to niezbyt mądre pytanie, ale czy można ten bulion jeszcze potem wykorzystać?
OdpowiedzUsuńMożna, przecież nawet w przepisie jest napisane, że można użyć do panierki.
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńCzy sól kala manak ma tu duże znaczenie? Ona dodaje mocno jajecznego aromatu,zastanawiam się czy w schabowym aromat ten jest potrzebny?
A ja wykorzystałam z tego przepisu część z panierka. Musiałam przejrzeć chyba z 10 blogów żeby ustalić czy da się to zrobić z mąki z wodą (zamiast jajka). Wyszła rewelacyjnie! To będzie mój nowy sposób na panierowanie!
OdpowiedzUsuńŁatwizna co nie? Też tak panieruję :D :D
Usuńco to za rodzaj kotleta, że taki duży?
OdpowiedzUsuńnajlepsza panierka jest z sezamu :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy przepis, z kotlecików mniejszych też smakuje super :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłem kotleta schabowego w żuciu, całość na tym przepisie i muszę powiedzieć że wyszło bardzo dobre. Bałem się że nie będzie smaczne bo nie mam specjalnego talentu kulinarnego a okazuje się, że przepis jest na tyle dobry że wychodzi smacznie i bez problemu. Wielki dzięki za podzielenie się tym przepisem.
OdpowiedzUsuńKotlety sojowe robię od 18 lat...Ale dopiero od kiedy nie jem mięsa robię je właśnie w wersji bez jaja ,których nigdy nie akceptowałam...Uwielbiam alternatywę mięsa
OdpowiedzUsuńWypróbuję, bo za każdym razem robię po swojemu i mam ochotę na jakąś zmianę 😁
OdpowiedzUsuń