Jeśli chodzi o gotowanie najpewniej czuję się w kuchni włoskiej. Jest ona najbliższa mojemu sercu i nawet zbudzona w nocy, jednym otwartym okiem i lewą ręką jestem w stanie ugnieść ciasto na idealną pizze. Poważnie!
Ogólnie moje gotowanie uważam za bardzo intuicyjne, nic nie sprawia mi trudność. (może poza lepieniem pierogów). Ale są takie kuchnie w których nie czuje się dobrze bo nie do końca tę kuchnie jeszcze rozumiem. Jest to na przykład kuchnia meksykańska, albo japońska którą uważam za bardzo trudną tradycyjną i wymagającą dużej wiedzy.
Co innego jeśli chodzi o kuchnię indyjską, lubię bawić się jej smakami i aromatami. Czasem zaglądam do ulubionych indyjskich książek, ale myślę, że na tyle tę kuchnię pojęłam, że spokojnie mogę się nią bawić i tworzyć receptury po swojemu, zachowując jej charakter.
Taka swoboda w gotowaniu sprawdza się w bury dzień, kiedy po prostu muszę zjeść coś rozgrzewającego nie tylko ciało, ale i zmysły bo inaczej się rozpłaczę. Tak jest dziś, aromatyczne szybka i improwizowana zupą poprawiła mi humor. Już mi szarocie za oknem nie straszne!
Do tego rodzaju gęstych zup warto dodawać żółta lub czerwoną soczewice. Nie trzeba jej wcześniej moczyć, szybko się gotuje i rozpada zagęszczając sobą całą potrawkę.
1 cebula
1 duża marchewka
2-3 ziemniaki
wielka garść świeżego szpinaku
1 łyżeczka kurkumy
1 stołowa łyżka garam masala
1/2 łyżeczki kuminu rzymskiego mielonego
2-3 ząbki czosnku
opcjonalnie 1/2 łyżeczki ostrej papryki
1- 1,5 L wody lub lekkiego bulionu warzywnego
sól
2 łyżki oleju
❤ Ziemniaki i marchewką obierz, umyj a potem pokrój na podobnej wielkości kostkę.
❤ Przygotuj garnek. Rozgrzej w nim olej.
❤ Dodaj posiekaną drobno lub w piórka cebulkę.
❤ Od razu dodaj wszystkie sypkie przyprawy oraz drobno posiekany czosnek. Mieszaj by przyprawy się nie przypaliły. Smaż około 3 minuty.
❤ Dodaj warzywa i wymieszaj. Smaż około 30 sekund.
❤ Całość zalej woda/bulionem. Wystarczy 1L, ale jeśli chcesz by zupa była rzadsza dodaj jeszcze 0,5L
❤ Od razu wsyp soczewicę.
❤ Dodaj przecier pomidorowy.
❤ Wymieszaj. Trzymaj na małym ogniu i gotuj, aż warzywa zmiękną.
❤ Dodaj mleczko kokosowe i wymieszaj.
❤ Dopraw solą do smaku.
❤ Szpinak posiekaj drobno. Dodaj na koniec. Wymieszaj i gotuj około 2minuty. Chodzi o to by szpinak zmiękł, ale zachował piękny zielony kolor.
❤ Zupę jedz samą lub podawaj z ryżem, makaronem ryżowym lub chlebkiem.
Wygląda kusząco, wypróbuje na dniach :)
OdpowiedzUsuńTa Twoja zupa wygląda tak wspaniale, że chyba w końcu kupię mleczko kokosowe i wypróbuje przepis.
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńmam podobne odczucia co do kuchni indyjskiej, uwielbiam łączyć przyprawy tworząc w ten sposób niezwykle aromatyczne, rozgrzewające dania… i do tego jeszcze mleczko kokosowe! nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńTakiej zupy zdecydowanie mi trzeba! Jestem przeziębiona a ta pyszna zupka na pewno dodała mi siły!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam również do siebie ;-) make-life-green.blogspot.com
Właśnie zrobiłam. ZAJEBIOZA!! :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepyszna! Dzięki niej znów przekonałam się do Garam Masali ;D
OdpowiedzUsuńOjacieee,jadłabym!
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do kuchni indyjskiej i włoskiej, jestem również z tymi kuchniami zupełnie nieźle obyta (chociaż indyjska wymaga ode mnie jeszcze chyba odrobiny eksploracji).
Chciałabym też zagłębić się bardziej w inne kuchnie azjatyckie, jak właśnie japońską,tajską czy wietnamską, ciekawią mnie też gruzińskie i arabskie specjały.
Taka zupa musi być super na taką pogodę jak teraz. Szamałabym z ryżem. :3
Zupy z soczewicą to moje ulubione :) A takiej ze szpinakiem jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńzrobilem , ale na gesto, to dopiero ma moc :), skladniki wszystko x2 ino bulion /2 i jest gulasz. Przepis rewelacja, zamienilem tez szpinak na kielki rzodkiewki, nabiera bardziej orientalnego wygadu ;), dziekuje za 3dni z głowy gotowania:)
OdpowiedzUsuńMoja właśnie kończy się gotować. Z braku szpinaku wrzuciłam jarmuż... się okaże ;)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam ją na Instagramie i muszę ją wypróbować :) na pewno jest genialna!
OdpowiedzUsuńCześć :) Co można dodać w zastępstwie kozieradki? :) Pomyliłam się i zamiast niej kupiłam czarnuszkę :)
OdpowiedzUsuńGenialna! Dzisiaj robię znowu!!! Dzięki!
OdpowiedzUsuńStrzał w 10. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńZrobiłam zupe już kilka razy, przepyszna!
OdpowiedzUsuńAle przepis! Zupa kokosowa to jedno z takich dań które warto zrobić chociaż raz, można pokochać. Tu przepis na sprawdzoną wersję https://mowisalmon.pl/przepisy/pikantna-zupa-kokosowa-z-plastrami-lososia-mowi/ z łososiem. Nieco pikantna, wyrazisty smak, do tego naprawdę szybko można przygotować.
OdpowiedzUsuń