I przyszła ona. Zimowa depresja.
Szare światło, wiatr, krótki dzień, niewygodne buty i kurka zimowa. Wszytko mnie dobija. Nie pomaga witamina D, sok z marchewek, ani litry rumianku. Kota patrze spode łba i tak sobie leżymy w milczeniu i myślimy o siermiężnym, smutnym jutrze.
Wszytko mnie dobija od wesołych wiadomości na TVP po Facebooka. Dziś mam dzień typu-- dajcie mi miotacz ognia to naprawię świat. --
Facebook mnie wkurza, zasięg bloga maleje. O ZO CHOCI? Co się dzieje?
Chryste! czy w świecie chodzi już tylko o kasę, czy nawet zwykłe blogi kulinarne muszą się podporządkować mamonie? Męczy mnie to strasznie, bo chce prowadzić rzetelnego bloga, ale mieć Was wszystkich za kumpli i kumpelki. Tak na luzie, na spoko na smacznie. Ale się nie-da.
Kryste... Nie dam złamanego gorsza facebookow, nie na to pracowałam 5lat :/
Czytajcie to z przymrożeniem oka, bo ja dziś nie wytrzyymaaam!
A taka zapiekanka ziemniaczana to dobry pretekst by się wylać (od bycia wylewnym), tak publicznie rozbełtać.
A zapiekanka jest dobra bo prosta. Kto nie kocha ziemniaków ten niepolak. Polska dla Polaków, a Ziemia dla Ziemniaków. I szpinak.
Szpinak mrożony to jeden z trzech mrożonek, które używam i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Do tego jeszcze mrożony groszek- bo tani i łatwo dostępny i mini marchewki- bo się od nich uzależniłam.
I tyle. I komentujcie proszę rzewnie. Tak: ojeeej, ajaaaak, hmmm...
1 mały seler
4-7 ziemniaków
opakowanie szpinaku w liściach
5-7 ząbków czosnku
sól
1 -2 łyżki oleju
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka oleju
1 kubek mleka ryżowego lub innego nie słodzonego mleka
sól
❤ Selera i ziemniaki obierz. Pokrój w podobnej grubości talary.
❤ Przygotuj miskę z wodą. Dodaj 1/2 łyżeczki soli i wymieszaj. Przenieś do wody ziemniaki i selera. Zostaw na 20 minut.
❤ W rondlu przygotuj szpinak. Przenieś go i podgrzewaj na nie dużym palniku.
❤ Dodaj drobno posiekany czosnek. Kiedy szpinak się rozmrozi i nabierze temperatury dopraw do solą do smaku. Niech nadmiar wody odparuje. Niech szpinak będzie pachniał czosnkiem. Jeśli używasz dużych ząbków, dodaj na początek 4-5 sztuk.
❤ Przygotuj naczynie żaroodporne. Dno posmaruj olejem.
❤ Ziemniaki i selera przenie na ręcznik papierowy i osusz.
❤ Składniku układaj na przemian ze szpinakiem.
❤ Do rondla wlej 1 łyżkę oleju i 2 łyżki mąki. Mieszaj widelcem lub trzepaczką. Kiedy mąka połączy się z olejem. Dodaj mleko. Trzymaj rondel na małym ogniu. Ciągle mieszaj. Dodaj szczyptę soli. Kiedy sos zgęstnie zdejmij z palnika.
❤ Polej sosem beszamelowym całą zapiekankę.
❤ Piecz w 180 stopniach przez około 45-60 minut. Aż ziemniaki zmiękną.
Pod koniec możesz włączyć termoobieg by beszamel się przyrumienił.
Ja tam uwielbiam twojego bloga, tyle w nim inspiracji :D
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych blogów wegańskich!Mam nadzieje, że nie przestaniesz pisać bo śledzę go od bardzo dawna :)
Ziemniaki uwielbiam,a zapiekanka wygląda tak pysznie, że sama w najbliższym czasie taką zrobię :D
Głowa do góry :)zima minie, a Ty musisz dostarczać nam wspaniałych przepisów i koniec.kropka. :)
OdpowiedzUsuńTo ja w takim razie przesyłam mnóstwo pozytywnej energii!!! :D
OdpowiedzUsuńI jednocześnie dziękuję za przepis, jutro robię na obiad do ryby. Twój blog jest wspaniały, nie raz wspomogłaś mnie kuchennie, dziękuję! :)
Wygląda bardzo smacznie! :)
OdpowiedzUsuńw takim razie posyłam trochę pozytywnej energii na nowy dzień! uśmiech proszę :)
OdpowiedzUsuńświetne danie! koniecznie muszę zrobić wegański beszamel <3
Najbardziej mi się podobało: dajcie mi miotacz ognia, naprawię świat.
OdpowiedzUsuńI Ziemia dla Ziemniaków.
Przepis pójdzie w ruch w niedziele - my na obczyźnie podtrzymujemy polskie tradycje: ziemnik w każdą niedzielę.
Ale też nie mogę sie powstrzymać: accchhh, jaki to uroczy ziemniaczek, ojjjj
wiesz bo to jest tak, że zimą to chyba każdy ma taką chandrę ocierającą się przypływ złości i niewyładowanej absurdalnej energii. Napiepiej miotacz zamienić na piekarnik. To pali i to pali...oczywiście nie chodzi o samookaleczenie sie!
Usuńdobrze tez brzmi takie powiedzenie: matka ziemia ojciec ziemniak ;)
UsuńUwielbiam Cię :))) I ziemniaki też! I ten przepis, i blog, i w ogóle! A czil z Kotą to najlepsze, co można zrobić w taki dzień. Buziole :*
OdpowiedzUsuń<3 nie damy się zimie!
UsuńAż się poplułam herbatą przy czytaniu :))))) Póki depresja tak lekko histerycznie brzmi i stać cię na takie błyskotliwe metafory to depresjuj sobie do woli ;) A poważnie to ... rób swoje, bo robisz to świetnie. Buziaki na dobry dzień :*
OdpowiedzUsuńTrochę o to chodziło, zima straszna rzecz, ale da się przeżyć ;)
UsuńIdealny przepis, proste składniki, w sam raz na jutrooo. będzie jedzone! :3
OdpowiedzUsuńNiestety kiedyś przepisy były tu ciekawsze, teraz właściwie nie ma już po co wchodzić
OdpowiedzUsuńtak to jest jak się ma na głowie książkę, illustracje i prace. Nie da się wszystkiego na raz panie ANONIMIE>.
Usuńhehe to nie wchodz :)
UsuńA ja właśnie uwielbiam takie proste i niewymagające przepisy! <3 I oczywiście czekam na książkę! :)
Usuńa wczoraj szukałam przepisu na zapiekankę ziemniaczaną... z nieba mi spadłaś!
OdpowiedzUsuńA dla mnie przepis fajny- prosty i szybki (można zastąpić mleko ryżowe innym roślinnym?)
OdpowiedzUsuńPs. Czytam wpis wcinając Twój pyszny krem z dyni z marchewką i gruszkami oraz zastanawiając się czy dam radę (mając w domu niemowlaka) wybrać się na warsztaty w Krakowie.. :) Pozdrawiam!
Przepis powstał na rzecz taty, który rezygnuje z jedzenia mięsa i lubi proste swojskie jedzenie. Ziemniaki były musem. A wyszło pysznie. Szpinak kocham jak niewiemco!
UsuńA jeśli chodzi o mleko to obojętnie byle nie było za słodkie. Ryżowe jest takie w sam raz w smaku.
Usuńte ziemniaki i seler mają się tak po prostu moczyć w zimnej, osolonej wodzie? bo chyba nie rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńwiesz co to taki sposób jest:
Usuńpo pierwsze ziemniaki nabiorą soli i potem możesz ewentualnie doprawić po upieczeniu
druga sprawa w wodzie też trochę "rozpuści się" skrobia, ziemniaki równomiernie się upieką, nie ściemnieją, będą też miększe jakby "puszyste"
Podobnie przygotowuje się frytki ;)
A to mleko zimne ma być? Ty sie nie patrz na statystki tylko rób swoje dalej z pasją, a nie presją.
OdpowiedzUsuńMniam! Właśnie to mi chodziło po głowie, dzięki! Jesteś pomocna jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńZrobione , zjedzone, pyszne , lekkie a treściwe. Piekłam pięć kwadransów bo po godzinie ziwmniaczki były jeszcze lekko twarde. Sos zdecydowanie musi być dość słony bo jest nośnikiem soli dla warzyw. Dodałam do niego gałkę muszkatołową a na wierzch pieprz mielony. Jak dla mnie rewelacja! Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńWygląda super, będzie na pewno robione. W temacie fejsbuka, to nie jesteś sama niestety, ale pozostałe social media nadal nie poszły w jego ślady i można cieszyć oczy takim jedzeniem bez ograniczeń :-)
OdpowiedzUsuń"Polska dla Polaków, a Ziemia dla Ziemniaków." Piękne :D Przepis też! Jaram się tą zapiekanką - oby się nie zjarała, jak będę ją dziś piekła...
OdpowiedzUsuńPiecze się i wszystko do tej pory ok i super, gdyby nie to, że minęła właśnie godzina, a ziemniaki są twarde, a szpinak oddał dużo wody! Ja jestem już głodna :D
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że można słowami "Dzizas" "Kryste" i "Chryste" robić przecinki w trakcie narzekania, ale może to ja mam zbyt konserwatywne poglądy. Proszę o przywiązywanie większej wagi do używanych słów. Dla niektórych znaczą one o wiele więcej niż tylko przerywniki.
OdpowiedzUsuńTakie wykrzyknienie jak JezusmAria, Dzisaz i inne tak wrosły w dialekt polski, oraz sposób komunikowania się, na całym świecie. Myślę że te "hasła" mają już podwójne znaczenie. Jestem osoba niewierzącą, co pewnie parę razy podkreślałam, może mam dysortografię, ale nie będę rezygnować z narzędzi jakie daje mi język polski i kultura popularna. Lubie moje durne pisanie i pisze tak od 5 lat. Innych to wkurza inni to lubią. I jak łatwo zrozumieć robię to dla tych drugich i dla siebie. Takie bełkopistasto troche określa nasze czasy. Zachęcam do zaglądnięcia do literatury współczesnej. Tam z kolei więcej "kurw" od "jezusów". Więc nie wiem co gorsze. . .
OdpowiedzUsuńnajwidoczniej bezrefleksyjne powielanie schematów jest także częścią (pop)kultury
Usuńta zapiekanka jest mega sztosem! nie przepadam za selerem, a tutaj wszystkie składniki grają idealnie, jest p y c h a!
OdpowiedzUsuńjeszcze z odrobiną srirachy to już w ogóle szał. jesteś ekstra! <3
Cudowna!!!! Cała rodzinka zajadała jak szalona. Wchodzi na stałe do menu.
OdpowiedzUsuńMam pytanie w jakim celu moczy się ziemniaki i seler w wodzie?
OdpowiedzUsuńA mąkę pszenną jaka można zastąpić w tym sosiku beszamelowym? ��
OdpowiedzUsuńKocham Cie. Ostatnio jem smieciowo. Nic mi się nie chce i najchętniej zakopalabym się pod łóżko.
OdpowiedzUsuńZiem iaki też kocham. Dziś zjadłam smażone lideczki z marchewka z groszkiem. Dwie z trzech mrożonek które zawsze mam. Szpinak to ta trzecia ��
Jutro robię to.