Boćwinka to inaczej burak liściasty. Jego kolorowe, tęczowe liście właśnie ozdabiają pobliskie warzywniaki i stragany. Trudno koło nich przejść obojętnie.
Ale co z tęgiego liścia przygotować?
Po pierwsze burak liściasty genialnie smakuje sam zasmażany saute z czosnkiem solą. Tak podany pasuje do tofu lub towarzystwa innych warzyw i kasz. Buraka liściastego można dodać do zielonych warzyw i zajadać z ulubionym makaronem. Sam w sobie jest bardzo smaczny, więc radzi sobie między sałatami i zieleniną jedzony na surowo.
Ogłaszam reaktywację polenty. Przepowiadam jej nagły powrót na nasze stoły.
Kasza kukurydziana to zapomniany przysmak. A tak prosto ją przygotować. Może nie jest tak szczególnie zdrowa jak kasza jaglana, ale jest bezglutenowa, smaczna i podobnie zbija i łączy składniki. Ugotowana może byś składnikiem farszów, burgerów lub takich placuszków.
5-6 liści boćwinki
1 szklanka (150g) polenty kaszki kukurydzianej
3 szklanki płynu (woda i mleko roślinne)
1 czerwona cebula
1 ząbek czosnku
2-3 łyżki mąki (pszennej, kukurydzianej, z tapioki, jaglanej, ryżowej, cieciorkowej)
sól
pieprz
olej
♥ Ugotuj kaszę kukurydzianą tak jak radzą na opakowaniu, czyli zalej ją woda 2:1 i gotuj na małym ogniu.
♥ Liście buraka umyj i drobno posiekaj razem z łodygą.
♥ Ugotowaną kaszę ostudź i przenieś do dużej miski.
♥ Dodaj posiekane liście dodaj do kaszy.
♥ Dodaj posiekaną drobno cebulę oraz posiekany czosnek.
♥ Dodaj 2 łyżki oleju. Wymieszaj i dopraw do smaku.
♥ Masa powinna się lepić i dobrze formować. Jeśli się rozpada dodaj 1-2 łyżki stołowe mąki i dobrze wymieszaj.
♥ Smaż z obu stron na złoto.
bardzo lubię boćwinkę, a takie placuszki z jej udziałem muszą smakować świetnie! już sam wygląd i skład kusi :)
OdpowiedzUsuńten talerz <3 identyczny dziś widziałam u Babci :D
Pomysł mi się podoba,lubię takie składniki-a zwłaszcza w kombinacji takich dań jak te placuszki;)
OdpowiedzUsuńPo prostu zakochałam się w tym blogu, każdy jeden przepis jest warty uwagi i nadzwyczaj oryginalny, gratuluję!
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńna pewno go zrobię:), dziękuję za inspiracje i czekam na książkę!!
OdpowiedzUsuńO tak! Lubię takie placuszki :)
OdpowiedzUsuńPomysł fajny.
OdpowiedzUsuńTak się tylko zastanawiam gdzie dodać to mleko roślinne:) Jeśli do gotującej się kaszy to 3 szklanki płynu i szklanka kaszy nie dadzą proporcji 2:1 :)
Zrobilam, pycha! Zupelnie pominelam mleko (no wlasnie, do czego je dodac?), gotujac polete po prostu na wodzie. Wszystko pieknie skleilo sie bez pomocy maki. Nam! :)
OdpowiedzUsuńGdzie dodac to mleko?
OdpowiedzUsuń