Są takie potrawy, których nie może zabraknąć na świątecznym stole. Czy to zimowe święta, wiosenna przerwa, czy imieniu taty lub u cioci w kolacyjnym menu znajdziemy, sałakę jarzynową, pasztet, czy rybę po grecku. Dlatego fajnie przemycać te tradycyjnie smaki do diety roślinnej. To nie tylko wyzwanie dla gotujących, ale i niezła gadka dla smakoszy i zaproszonych gości.
Mój sposób na roślinną rybę jest przewrotny. Do danie, które zadziwi tradycyjnych wszystkożerców, ale i zasmakuję konserwatywnym roślinożercom.
Tajemnym składnikiem będą zmielone glony. To proszek- puder o intensywnym morskim zapachu. Możecie przygotować go sami wrzucając kawałki suszonych glonów (np. nori) do młynka do kasy lub blendera o szybkich obrotach (np Vitamix) . Na szczęście taki puder z glonów możecie kupić w dobrze zaopatrzonych sklepach eko. Będzie stał na półce z produktami kuchni azjatyckiej lub między innymi glonami.
Kotlety z selera to wdzięczne danie na każdą porę roku. intensywny morski puder podkręci jego smak. Cała potrawa jest bardzo oryginalna, ale przede wszystkim totalnie smaczna!
Składniki:
1 duży seler lub 2 mniejsze
1 łyżeczka suszonego majeranku
2 łyżki mielonych glonów
sól
1 szklanka mąki pszennej lub mieszanka bezglutenowych ( ryżowa, z cieciorki, ziemniaczana, gryczana)
woda
łyżeczka kurkumy
4 marchewki
2 cebule
1/2 szklanki przecieru pomidorowego
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżka octu jabłkowego
4 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
3 jagody jałowca
Łyżeczka majeranku lub tymianku
Łyżeczka majeranku lub tymianku
sól
pieprz
olej
Przygotowanie:
♥ Marchewki obieramy trzemy na tarce o dużych oczkach. Cebulę siekamy.
♥ Na rozgrzaną patelnie wlewamy 2 łyżki oleju. Dodajemy cebulę oraz wszystkie przyprawy i smażymy około 3 minuty ciągle mieszając.
♥ Dodajemy startą marchewkę i przecier pomidorowy.
♥ Dodajemy ocet jabłkowy.
♥ Całość dusimy około 10 minut mieszając od czasu do czasu.
♥ Doprawiamy solą i pieprzem, odrobiną cukru.
♥ W czasie przygotowywania marchewki obieramy selera.
♥ Kroimy go na plastry grubości 7-10mm. Jeśli seler jest duży, każdy plaster kroimy jeszcze na pół.
♥ Selera wrzucamy do wrzącej osolonej wody. Gotujemy aż warzywo zrobi się miękkie. Następnie odcedzamy selera z wody i osuszamy przy pomocy ręcznika papierowego.
♥ Z mąki i wody przygotowujemy gęste ciasto. Dodajemy kurkumy dla koloru.
♥ W talerzyku mieszamy majeranek i puder z glonów. Każdy kawałek obtaczamy w mieszance lub posypujemy z obu stron.
♥Selera obtaczamy następnie w cieście i smażymy na rozgrzanej patelni z olejem na złoto.
♥ Usmażonego selera układamy na półmisku i przykrywamy marynatą z marchewki. Odstawiamy w chłodne miejsce. Najlepiej smakuje na drugi dzień.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny patent, przetestuję na pewno.
OdpowiedzUsuńco za symbioza z Jadłonomią! obie tego samego dnia dodałyście ten sam przepis. ;) OMNOMNOM x2!
OdpowiedzUsuńhehe też widziała, no cóż przed świętami to bardzo możliwe, że przepisy się dublują :D
Usuńgdyby nie fakt, że nie mam glonów, właśnie kroiłabym selera!
OdpowiedzUsuńSuszone glony to taki dodatkowy smaczek, ciekawostka. Bez glonów będzie równie smaczne. Dodaj wiecej suszonego majeranku i będzie jak tralala!
UsuńSzukałam właśnie takiej rady, także nie mam glonów. Lecę kroić selera, dodam więcej majeranku, dziękuję!
UsuńNo jadłem bez glonów i była pyszna - Kumpela mnie poczęstowała <3
UsuńCześć! Mam pytanie. Czy takie kotlety "rybne" można upiec w piekarniku bez tłuszczu? :)
OdpowiedzUsuńJasne! chodzi tylko by się przyrumieniły. Możesz też użyć tofu. :))
Usuńzrobiłam taką "rybkę" ale zupełnie bez smażenia i beż odrobiny oliwy. Warzywa udusiłam, a selera najpierw obgotowałam a potem podpiekłam w piekarniku oczywiście bez panierki. Czekam do jutra na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńbrzmi super!:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam na wigilię, moją pierwszą wegetariańską. Wyszło pysznie :) Alicjo, bardzo Ci dziękuję za przepis. Ilona.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :-) GRATULUJE
OdpowiedzUsuńNa tą chwilę wykluczyłam ze swojego menu czerwone mięso i drób. Jadam w chwili obecnej głównie ryby, w szczególności łososia według jednego z przepisów znajdujących się na tej stronie internetowej: https://mowisalmon.pl/ :-). Mam jednak nadzieję, ze w przyszłości również ryby uda mi się wykluczyć z mojej diety.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił ten przepis, jestem fanką selera ale w takiej wersji jeszcze go nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przez przypadek, zaintrygował mnie ten przepis. Zrobiłam wczoraj na Święta, wszyscy myśleli, że to ryba po grecku😂😂😂 przepis genialny, zostaje na stałe 🙂
OdpowiedzUsuń