W pełni sezonu, kiedy kukurydza jest tania i łatwo dostępna staram się mimo wszystko przemycić parę kolb i schować 2-3 sztuki by przygotować zupę. Jedną z moich ulubionych jest zupa krem z kukurydzy i orzechów nerkowca. Jest bardzo kremowa i również idealnie sprawdza się w formie chłodniku.
Świeża kukurydza jest najlepsza do zup. Taka z puszki niech spada! Świeże ziarna są o wiele słodsze, mają piękna barwę i nie rozlatują się pod zębem, a uroczo chrupią.
Pomimo tego, że jest gorąco i przez większość dnia nie mam apetytu tylko nawadniam organizm po powrocie do domu mam ochotę na coś sycącego. Tak by umilić wieczór i wolną resztę dnia. Ostatnimi czasy wieczór w Krakowie kończy się ulewą lub burzą, dlatego lekko rozgrzewająca zupa z chili jest idealna.
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Składniki:
ziarna z 3 kolb kukurydzy
mała cukinia
cebula
1 spory ziemniak
1 marchewka
1 długa średnio ostra papryczka chili
2 liście jarmużu
2 ząbki czosnku
sok z 1/2 cytryny
1L bulionu warzywnego
świeże oregano
świeża kolendra
świeża kolendra
zielona cebulka
szczypta cukru
sól
czarny pieprz
Przygotowanie:
♥ Wykrój nożem ziarna z kolb kukurydzy.
♥ Cebulę pokrój w piórka i wrzuć do garnka z odrobiną oleju i szczyptą cukru. Podsmaż.
♥ Marchewkę i ziemniaka obierz i pokrój w kostkę. Dodaj do cebuli.
♥ Dodaj posiekany drobno czosnek.
♥ Dodaj kukurydzę.
♥ Zalej składniki bulionem warzywnym.
♥ Trzymaj na małym gazie pod przykryciem.
♥ Kiedy zupa zacznie bulgotać, dodaj pokrojoną cukinię.
♥ W dłoniach roluj papryczkę chili. To ułatwi odseparowanie się nasionek. Następnie przetnij papryczką wzdłuż i posiekaj na małe kawałki. Dodaj do zupy.
♥ Dodaj sok z cytryny.
♥ Gotuj zupę około 20 minut, aż kukurydza zrobi się miękka, ale nadal chrupiąca.
♥ Dodaj parę listków świeżego oregano oraz kolendrę.
♥ Zupę ostudź. Przelej 3-4 chochle zupy do kielicha blendera i zmiksuj. Dodaj zmiksowaną część zupy do reszty. Podgrzej.
♥ Jarmuż umyj i podziel na mniejsze listki. Usuń najgrubsze gałązki. Dodaj do zupy. Chodzi o to, by jarmuż sparzył się w zupie i lekko zmiękł, natomiast nadal był pięknie zielony.
♥ Zupę podawaj z świeżą chilli, oregano i zieloną cebulką.
Od wczoraj przeglądam Twojego bloga i nie mogłam przestać, aż dotarłam do pierwszego wpisu :-) Teraz będę stałym bywalcem. Szkoda, że blogger nie daje możliwości wydrukowania przepisu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wegańsko ze słonecznego Paragwaju! Iwona :-)
Chodzi za mną ostatnio ochota na jakąś oryginalną zupkę- chyba właśnie trafiłam na odpowiedni przepis :)
OdpowiedzUsuńPiękna zupka. Jestem zupoholiczką. Przepis zanotowany do zrobienia:) Pozdrawiam.Edyta http://przyzielonymstole.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPyszna, właśnie zrobiłam! Dodałam jeszcze fasolę czerwoną z puszki to gicior! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńświetna zupa, chociaż wyjmowanie kukurydzy szło mi niezbyt sprawnie :D
OdpowiedzUsuńNiedawno robiłam zupę z kukurydzy, muszę przyznać, że była niesmaczna. Chociaż ten przepis brzmi zachęcająco, to pozostało złe wrażenie, po wcześniejszym nieudanym eksperymencie kulinarnym. Jeśli kiedyś zdecyduję się na kolejną próbę ugotowania zupy kukurydzianej, to posłużę się tym przepisem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wielu smacznych pomysłów
Anowi Low
to jest najpyszniejsza zupa we wszechświecie! aż się nie mogę doczekać sezonu kukurydzianego, ta zupa to była miłość od pierwszej łyżki i naprawdę musiałam się powstrzymywać, żeby nie zjeść porcji na dwa dni w ciągu jednego dnia. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń