To specjalna sałatka dla łasuchów, lubiących bób. To również sałatka dla smakoszy, którzy uważają, że awokado smakuje w każdej postaci. Dlatego myślę, że połączenie młodego bobu i awokado przypadnie do gustu wszystkim.
Do tej totalnie zielonej sałatki nie potrzeba wiele dodatków. Wystarczy świeża mięta i sok z cytryny. Całość stanie się bardzo orzeźwiająca, ale i pożywna. Dla chrupkości dodajcie słonecznika lub orzechów. Taką sałatkę można śmiało zajadać w ciągu dnia, zabrać jako lunch lub zjeść na balkonie na kolację.
Najwięcej zachodu sprawia obieranie bobu. Strasznie nie lubię tego zajęcia. Obieranie już ugotowanego bobu to bardzo nieekonomiczne rozwiązanie. Większa cześć fasolek od razu ląduje w buzi, a nie w przygotowanej misce. Dlatego polecam obieranie surowego bobu. Dzięki temu bób szybko się gotuje, a my nie mamy pełnego brzucha tuż przed kolacją.
Najlepiej gotować bób na parze. Niech nabierze intensywnej zielonej barwy i miękkości, ale niech nadal będzie chrupiący. Taki jest najlepszy.
Składniki:
300g bobu
1 awokado
6-10 listków świeżej mięty
5 listków pietruszki
2 łyżki stołowe słonecznika
cytryna
sól morska
Przygotowanie:
♥ Bób obierz ze skórki. Ugotuj na parze z dodatkiem paru kropel soku z cytryny.
♥ Bób przesyp do miski. Dodaj kowalki obranego i posiekanego w kostkę awokado.
♥ Dodaj słonecznik i posiekane zioła.
♥ Całość skrop sokiem z 1/2 cytryny i dopraw solą morską.
♥ Wymieszaj i od razu podawaj.
niech tylko dorwę bób! od razu zrobię sałatkę :)
OdpowiedzUsuń<3
Usuńo matulu. chyba polece i kupie
OdpowiedzUsuńLeć i jedz. Jak nie z awokado to sam <3
UsuńPysznie! Ale po co w ogóle bób obierać? pytam, bo całe życie pożeram go w łupinkach, tym bardziej kiedy jest młody to i one mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńoj tylko po to by ładnie wyglądało ;) też uwielbiam jeść ze skórką, te najmniejsze najlepsze <3
UsuńNiech tylko kupię bób :)
OdpowiedzUsuńSezon w pełni!
Usuńtalerzyk też smacznie wyglada <3
OdpowiedzUsuńKrakowska Hala Targowa co niedziele jest pełna takich cudów. Mam 2 takie talerzyki, każdy za 2zł :))
UsuńŚwietny pomysł, na pewno wypróbuje ten przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo bobu jest aktualnie. Chyba to jest najlepszy okres na kupowanie, bo jest młody, miękki. Można jeść ze skórką. Ja zrobiłam z niego humus zamiast z cieciorki. Jestem zwolenniczką jedzenia w maksymalnym zakresie warzyw sezonowych. A więc jeść to co jesć aktualnie świeże:)
OdpowiedzUsuńo, też nie znoszę obierać bobu! dzięki za wskazówkę!
OdpowiedzUsuńObiera się tak samo strasznie, ale przynajmniej się nie podjada :))
Usuń