Nie piłam kefiru od 6 lat. Zapomniałam jaki to cudowny smak. Od razu pomyślałam o zapiekanych i przypieczonych ziemniakach z porem. Ten post w porównaniu do innych odnoście grzybka tybetańskiego, będzie inny.
Nie mam do końca pojęcia, czym ten grzybek tybetański jest.
Wiem, że pije się go dla wzmocnienia odporności organizmu, podczas kuracji antybiotykowej, odchudzaniu lub po prostu dla zdrowia.
Fermentujące z grzybkiem mleko, zawiera żywe kultury bakterii zdrowe dla naszego organizmu. Jest bogaty w białka i wapń.
Po więcej informacji odnośnie właściwości grzybka odsyłam pod ten link -->
Ja zajmę się tą drugą cechą kefiru, a mianowicie smakiem. Kefir jest gęsty i kwaskowaty. Oprócz w kuracjach, gotowy kefir można wykorzystać kulinarnie, o czym też będę na dniach pisać.
Wyprzedzając wasze pytania odnośnie innych mlek. Wydaje mi się, a doświadczenia takowego nie mam, ale posiadam pewną wiedzę i myślę , że innym mlekiem grzybka nie zalejecie. Jeśli zalejecie, nie wydaje mi się, żeby wyszedł jak należy. Białko sojowe ma podobną budowę jak białko zwierzęce, min koaguluje stąd możliwość produkcji tofu, jogurtów czy kefirów sojowych. Jakowo nie dam sobie głowy uciąć, toteż na upartego można spróbować zalać go innym mleczkiem roślinnym.
A teraz ważne fakty odnośnie grzybka tybetańskiego
1. Grzybka się nie kupuje ani nie znajduje w lesie, czy w łazience. Grzyba tybetański dostaje się od miłych ludzi. Co za tym idzie, grzybka się nie sprzedaje, a po odhodowaniu większej ilości daruje dalej.
Nie wiem dlaczego na modłę mapy zakwasowej, w Polsce nie zrobiono mapy grzybkowej, w tedy wymiana była by prostsza.
UWAGA ! Jednak jest taka mapa proszę o:
Oddam/przyjmę
albo facebook społeczności
2. Grzybek trzymamy w słoiku przykrytego gazą w temperaturze pokojowej.
3. Kefir otrzymujemy co 24h lub 48h.
4. Do mieszania i odcedzania nie używamy metalowych sitek ani łyżeczek. W grę wchodzi tylko plastik i drewno.
5. Po zalaniu mlekiem sojowym słoik odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 24h kefir już jest zrobiony. Jest gęsty i lekko kwaśny. Jeśli lubisz naprawdę kwaśny kefir zostaw go na 48h.
6. Kuracja z kefirem trwa do 20 dni. Jeśli nie chcesz robić przerwy wykorzystaj kefir do innych przepisów lub dziel się nim.
7. Jeśli postanawiasz na jakiś czas przestać hodować grzybka tybetańskiego, pamiętaj możesz do zamrozić.
A w jakiej temperaturze musi być mleko sojowe w trakcie zalewania?
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to ma znaczenie. Mleko trzymam w lodówce ustawionej na 6stopni C.
UsuńWażne, żeby za ciepłe nie było, bo zabije grzybka
UsuńKtoś miły chce mi dać grzybka? :>
OdpowiedzUsuńpatrz! http://grzybektybetanski.xaa.pl/ogloszenia.html
UsuńStrona nie działa. Czy ten blog w ogóle działa? Chciałbym znać jakieś wegańskie odpowiedniki produktów mlecznych
Usuńja się ciągle przymierzam do zdobycia go, wciąż nie zrobiłam kefiru :C jakiego mleka użyłaś?
OdpowiedzUsuńNajlepiej póki co sprawia się mleko sojowe z Rossmana. Ma 11,2% soi. Z Alpro jakieś takie mało gęste wychodzi.
UsuńWitam
UsuńJa robię sam mleko sojowe. Ciekawe jakby wyszło z takiego.
Z mleka migdałowego, nerkowcowego i kokosowego wychodzi dobrze. Ryżowe i owsiane nie dają rady. Innych jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńsuper!
Usuńa mi z ryżowego wyszedł kefir tyle że prawie bebarwny :) ale smakuje świetnie
UsuńA ryżowe domowe, czy kupne?
UsuńTakiej odpowiedzi szukałam :) Grzybek jest mi znany (moi rodzice piją), chcę założyć własną "hodowlę", ale chciałam też zrezygnować z mleka krowiego, ale jak mówisz, że migdałowe daje radę to super!
UsuńWychodzi nawet na sojowym w proszku. Tylko nie jest bardzo gęste, ale smak wspaniały.
OdpowiedzUsuńskad wsiasc tego grzybka bo nie rozumiem ?
OdpowiedzUsuńkto chce grzybka bo ja mam do oddania:)
UsuńJesteś pewna, że grzybek jest pochodzenia wegańskiego? Bo ja miałabym co do tego wątpliwości.
OdpowiedzUsuńJa czytałam że nie powinno się zalewać grzybka mlekiem sojowym ani żadnym innym roślinnym. Tylko kozie lub krowie (i to bez UHT, im bardziej tłuste - tym lepiej, a najlepiej jak jest prosto od krowy. Mam wrażenie, że Chodzi o utratę części właściwości. Jestem wegetarianką i piję tego grzybka głównie ze względu na probiotyki i bakterie kwasu mlekowego (problemy intymne) i wydaje mi się że z soi tych bakterii kwasu mlekowego nie uzyskamy. Chociaż głowy nie dam...
OdpowiedzUsuńHej Dagmara, co do tych problemów, to sprawdź czy nie masz jakiejś nietolerancji pokarmowej, bo mi przeszło po tym jak odstawiłam wszelakie produkty krowiomleczne i pszenicę. Ale różnie bywa z różnymi ludźmi.
UsuńCześć. Od niedawna interesuję się kuchnią wegetariańską i trafiłam do Ciebie. Blog jest naprawdę bardzo interesujący i często tu zaglądam ;).
OdpowiedzUsuńCo do grzybka to potwierdzam że domowe mleko kokosowe też się nadaje :)). Wczoraj dostałam spory zapas grzybka od znajomega a w lodówce miałam tylko kokosowe. Pewnie dałam za dużo grzybka bo mleko zkwaśniało i rozdzieliło się po ok 3 godzinach. Co do mleka to było to moje domowe mleko zrobione ze 100 gram wiórek kokosowych na 1 litr gotowego mleka. Będę pewnie jeszcze testować z innymi mleka tj. domowym sojowym i z kaszy jaglanej. Podzielę się wrażeniami.
Pozdrowienia dla Wszystkich!!!!
Jaglane za chude, ale jaglano-migdałowe, albo jaglano-sojowe powinno dać radę.
OdpowiedzUsuńdostałam od babci grzyba :] i mam kokosa, i wióry mam, i soję i gotowe mleko również! Będę eksperymentować.
OdpowiedzUsuńteż używam napoju sojowego z Rossmana ale nie wychodzi gęsty :( jest kwaśny jak na kefir przystało ale w ogóle nie zgęstniał. Jaka może być przyczyna?
OdpowiedzUsuńHmmm a ile trzymasz grzybka w mleku? a może grzybka masz za mało. Też używałam tego z mleka z rossmana bo ma dużo % soji i wychodziło jak tralala :)
Usuń3/4 szklanki mleka sojowego i dwie łyżki grzybka. Pracuje przez ok 50 godzin w ciepłym pomieszczeniu. Napój się rozwarstwia ale po zamieszaniu znów jest w miarę jednolite tylko, że nadal jest rzadkie. Zrobiłam już kilka podejść i wciąż ten sam efekt. Może akurat to moje mleko sojowe jest jakieś wadliwe :P
UsuńA może jest to wina tego, że grzybka otrzymałam od osoby, która wcześniej miała go zamrożonego?
Grzybek nie jest weganski.
OdpowiedzUsuńJuliet Poppyseed - skąd masz takie informacje ?
UsuńSprawdź jak powstaje to się dowiesz.. :(
UsuńSprawdź jak powstaje to się dowiesz.. :(
UsuńWiecie dostałam grzybka za darmo ze strony grzybek-tybetanski.pl odwiedzałam tylko stronę regularnie i dostałam grzybka totalnie za darmo :)
OdpowiedzUsuńDostałam od cioci grzybka tybetańskiego i mimo, że mi mówiła żeby nie używać do niego metalowych przedmiotów to się zagapiłam i przepłukałam go na metalowym sitku ;_;
OdpowiedzUsuńCzy taki grzybek się jeszcze do czegoś nadaje, czy lepiej od razu go wyrzucić?
Jest spoko, niby chodzi o reakcję kwasów z kefiru z metalem, ale same grzybki jak najbardziej przeżyją.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuńczy ktos podzieli sie grzybkiem mieszkam w wawie tel503849039 dziekuje
OdpowiedzUsuńPrzeżyją tylko że od tego grzybka co miał kontakt z metalem będzie taki charakterystyczny metalowy posmak przez jedną zmianę mleka bo łatwo wyłapują jony metali. Więc raczej ani to smaczne ani zdrowe więc lepiej przełożyć do osobnego słoiczka i dać mu jeść a później zlać to po 24 godzinach. Czynność można powtórzyć i ten posmak zniknie całkowicie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńChętnie przyjmę grzybek kultywowany na mleku roślinnym :)
OdpowiedzUsuńKombuchę podzielę w zamian
Czy posiada Pani grzybek na mleku roślinnym ??? Byłabym chętna na taki...
UsuńKochani, a mój grzybek kompletnie nie rośnie. Wychodzi z niego coś na kształt kwas ego mleka ale sam grzybek jest mały i taki szarobury :(
OdpowiedzUsuń