Pamiętam tę potrawę jeszcze z dzieciństwa. Nigdy nie należała do moich ulubionych i do dziś kojarzy mi się głównie z imieninami taty. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek zjadła taką galaretkę w całości. Przeszkadzało mi w niej wszystko, kawałki mięsa, rozlatujące się jajko i twarda żelatyna. Potrafiłam wszystko rozgrzebać wyjeść słodki zielony groszek i z grymasem patrzyć na rozkopaną, już w niczym nie przypominającą swojego wcześniejszego stanu, galaretkę.
Ale czym była by kuchnia roślinna, bez małych zapożyczeń i przeróbek?
Agar pięknie łączy warzywa w całość. Powstała kolorowa bryła nie jest taka twarda i rozpływa się w ustach. W całości nie może zabraknąć odrobiny kwaśnego smaku, dlatego niezastąpiona w tym przepisie jest cytryna. Sprawdzi się też słodko-cierpi granat lub tradycyjny ocet.
Po latach doceniam tę zabawną w wyglądzie i już nie tak niesmaczną tradycyjną imprezową przekąskę.
1L bulionu warzywnego
szklanka zielonego groszku
1 i 1/2 marchewki
różyczki kalafiora
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
kawałek selera
kawałek pora
natka zielonej pietruszki
sól
pieprz
2 łyżeczki agar-agar
sól
pieprz
2 łyżeczki agar-agar
♥ Ugotuj bulion warzywny. Po ugotowaniu odsącz warzywa, a bulion dopraw solą i pieprzem. Niech będzie intensywny.
♥ Przygotuj ulubione warzywa, które chcesz umieścić w galaretkach.
♥ Marchewkę i seler obierz i lekko podgotuj na parze razem z różyczkami kalafiora. Niech warzywa nie będą za miękkie. Różyczki rozdziel na mniejsze, inne warzywa posiekaj w drobną kostkę.
♥ Użyj mrożony zielony groszek, wrzuć go do wrzątku na 3-4 minuty, można wykorzystać również groszek konserwowy.
♥ Pora pokrój na talary i sparz wrzącą wodą.
♥ Natkę pietruszki posiekaj.
♥ Przygotuj foremki na galaretki.
♥ Na dno rozsyp posiekaną zieloną pietruszkę, a następnie kolejne warstwy warzyw.
♥ Dla urozmaicenia możesz wykorzystać kaszę jaglaną. Po ugotowaniu i ostudzeniu uformuj z niej małe kulki i również ułóż między warzywami.
♥ Bulion zagotuj i dodaj agar. Mieszaj, aż proszek się rozpuści.
♥ Każdą foremkę z warzywami zalej bulionem. Około 1 - 1 1/2 chochli bulionu- w zależności od wielkości foremek.
♥ Całość odstaw w chłodne miejsce.
♥ Po stężeniu, galaretki wykładaj przy pomocy cienkiego noża. Galaretka bez problemu odchodzi od ścianek foremki.
♥ Podawaj z sokiem ze świeżej cytryny, granatu lub z octem.
jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńpycha, ja dodaję jeszcze soczewicę gotowaną ... z kalafiorem nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńna kalafiora wdałam od tak. Soczewica to genialny pomysł!
UsuńRobię podobne. Fajne sa z brukselką w srodku jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńI z tofu marynowanym w wersji wypasionej ;)
zielony groszek i marchewka to takie typowe...z tufu to musi być ostra jazda! :D mnaim!
UsuńDziękuję i pozdrawiam - :) Fajnie że jesteście.
OdpowiedzUsuńCzy po dodaniu agaru bulion należy wciąż gotować czy wyłączyć gaz zaraz po zagotowaniu?
OdpowiedzUsuńJa też mam skojarzenia z dzieciństwa z tą potrawą i nigdy nie lubiałam, ale jak patrze na twoje wynalazki to aż mi ślinka cieknie, hehe ;)
OdpowiedzUsuńwow, rewelacja!
OdpowiedzUsuńhm.. a mi się w ogóle nie zastygła :( Jaki może być powód ?
OdpowiedzUsuńaa nie wiem. Bo 2 łyzki agar to tak w sam raz powinno być, ale a agar lubi być psotny. :/
Usuń2 łyzki czy 2 łyżeczki ? Nie chce, żeby się nie udała :)
UsuńHej! Wygląda niesamowicie. Zastanawia mnie czy agar był w postaci płatków czy proszku?
OdpowiedzUsuńHej hej w przepisie podane są 2 łyżeczki agaru, a to chyba rzeczywiście powinnny być 2 łyżki agaru?
OdpowiedzUsuńno to jak w koncu ?
UsuńZrobilam ! Zaczyna sie zsiadac . Jutro bedzie wyzerka w pracy :)
OdpowiedzUsuń