Zaczął się czas krótkich i chłodnych dni. Co za tym idzie? zaczął sie czas mojego marudzenia, wynaturzania się, jak szczerze i beznadziejnie tego czasu nie lubię. Zima nie jest dla mnie. Zmino nie jest dla mnie.
Na szczęście absolutnie dla mnie są ciepłe koce, rozgrzewające zupy czy rozmaite domowe herbatki, które pobudzają do życia jak również chronią przed przeziębieniami.
Jeśli nie masz sadników, idź do dobrego sklepu zielarskiego i zaopatrz się w suszone polskie zioła.
Ja swoje suszki skrzętnie zbierane przez całe lato, trzymam w szklanych słojach.
Idealny do tego rodzaju herbatek są lipa i dziurawiec. Zwiększają odporność w walce z przeziębieniem, jak również mają właściwości uspokajające, a nawet antydepresyjne.
Herbatce dodaj koloru dzięki płatkom nagietka.
Imbir to naturalny antybiotyk i bardzo rozgrzewająca przyprawa, dlatego jest dodatkiem numer jeden.
- 1 łyżeczka płatków nagietka
- 2 łyżeczki suszonego dziurawca
- 2 kawałki imbiru wielkości paznokcia u kciuka
- parę goździków
- szczypta cynamonu
- plasterek cytryny
- łyżka syropu z sosny /syropu z agawy /miodu
- 350 ml wody
♥ Wszystkie składniki (prócz cytryny i słodu) przełóż do garnuszka lub rondelka. Zalej wodą. Doprowadź do wrzenia i gotuj na najmniejszej temperaturze pod przykryciem- około 30 minut.
♥ Odcedź i dodaj plasterek cytryny. Jeśli napój jest za kwaśny popraw jego smak ulubionym słodem.
♥ Warto dodać naturalnego soku z malin. Będzie to bomba witaminowa!
o rany, jaka świetna strona. Wpisuję do siebie.
OdpowiedzUsuńI zapraszam też do mnie. Ja dopiero poznaję świat fascynujących blogów :)
www.justordinarymoments.blogspot.com