1 października. Dla wielu to czas zmian, nowych czasem ważnych, a czasem zupełnie błahych postanowień. Krakowskie tramwaje zapełniają się studentami. Smog nad miastem staje się intensywniejszy, słońce świeci od niechcenia, ludzie biegają po ulicach w pośpiechu.
Dla mnie to początek ostatniego roku akademickiego i trochę mi żal przysłowiową dupę ściska. Czas odkurzyć lunchboxy, zaopatrzyć się w papier śniadaniowy, bo przecież nie warto lub nie zawsze ma się czas jeść na mieście.
A przecież drugie śniadanie to ważna strawa. Dlatego zamiast zapychać się preclem, wolę przygotować sobie coś na wynos. Lubię dania makaronowe, kulki ryżowe lub pożywne sałatki. Taka z dużą ilością soczewicy z dodatkami to strzał w dziesiątkę. Jest dobra na ciepło, ale i na zimno.
Dziś raczej mało kto miał zajęcia, wiec przepis idealnie sprawdzi się na jutrzejszy dzień. Drugie śniadanie po nudnym wykładzie, tudzież wyczerpujących ćwiczeniach jak znalazł.
Soczewica najlepsza jest świeża, niech nas nie kusi ta gotowa z puszki. Jest bardzo drobna i wręcz rozpada się po odsądzeniu słonej zalewy. Soczewicę gotujemy tyle by była miękka, ale nadal chrupiąca. Pamiętajmy jest składnikiem sałatki, a nie burgerów. Dodatki można wybrać samemu/ej. Postawiłam na słodką zieloną fasolkę, kruchą marchewkę i ostrą czerwoną cebulę.
- 2 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy
- 1 marchewka
- 1/2 lub cała czerwona cebula
- 200g fasolki szparagowej
- liście świeżego szpinaku
- sok z połówki cytryny
- 1-2 ząbków czosnku
- łyżeczka octu balsamicznego
- łyżka musztardy
- 1/2 łyżeczki soli morskiej
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek
- migdały lub orzechy
♥ Soczewicę wypłukaj w wodzie i ugotuj na al dente. Pod koniec gotowania lekko posól. Odcedź i pozostaw na sitku, by osuszyć soczewicę.
♥ Marchewkę obierz i umyj. Pokrój na talary.
♥ Cebulę obierz i pokrój na piórka.
♥ Fasolkę umyj i obierz. Ugotuj w lekko osolonej wodzie na al dente lub po prosu zalej dużą ilością wrzątku. Możesz pokroić na mniejsze części
♥ Wszystkie warzywa przenieś do miski.
♥ Dodaj świeże liście szpinaku.
♥ W szklance połącz sok z cytryny, zgnieciony czosnek, musztardę, dodaj ocet balsamiczny, oliwę, sól i pieprz. Dokładnie wymieszaj.
♥ Dodaj do sałatki powstały sos. Wszystko dobrze wymieszaj.
♥ Dopraw solą i pieprzem do smaku.
♥ Dodaj migdały lub ulubione orzechy.
Kociak skradł moje serce! <3
OdpowiedzUsuńJakie piękne kolory!
OdpowiedzUsuńA kot- już go uwielbiam!
Boski kot!
OdpowiedzUsuńTeż muszę zacząć przygotowywać takie sałatki, bo ja - co gorsza - prowadzę zajęcia ;)
Tak zajedwabisty lunch, że aż musiałam sobie go przygotować na jutro do szkoły ^ ^. Nieco zmodyfikowany pod to, co akurat mam w szafkach/lodówce, ale i tak pewnie będzie pyszny :). Dzięki~!
OdpowiedzUsuńPS. Superaśnie mraśny kot :D.
Usuńdawno nie jadłam soczewicy, świetny pomysł z tą sałatką
OdpowiedzUsuńProste jedzenie = dobre jedzenie, proste jedzenie + kot = najlepsze jedzenie
OdpowiedzUsuńpyszna, jedyny minus to to, że strasznie daje po nosie ceblulą gdy otwieram pudełko na uczelni ;))
OdpowiedzUsuńhm no w sumie racja, ale cebulę można zastąpić szczypiorkiem albo porem. No i kupić gumy do żucia ;)
UsuńHej, czy soczewicy nie trzeba wcześniej namoczyć? Bo zieloną się chyba moczy parę godzin...
OdpowiedzUsuńjeśli się nie moczy to ile się ona gotuje tak mniej więcej?
Zrobiłem że sałatkę już dwa razy. Dodaje zielony groszek i paprykę czerwoną, żeby otrzymać więcej kolorów. Raz zrobiłem zamiast soczewicy z grochem gotowanym na al Deante i ta ostatnia wersja smakowała mi troszeczkę lepiej. Dzięki za przepis. Podzieliłem się nim już kilka razy.
OdpowiedzUsuń