Byłam na działce u rodziców. Nie byłabym sobą gdybym nie pozrywała czegoś dla siebie na obiad. Na działce czuje się jak w wielkim sklepie z wiecznymi promocjami. Po przeprowadzce do Krakowa ciężko było mi przestawić się, na czasem totalne wzięte z kosmosu ceny warzyw, które całe życie hodowaliśmy z rodzicami i miałam je za darmo. Trochę pracy, cierpliwości i kilkukilogramowymi cukiniami objadałam się całe wakacje.
Warzywa po ciężkich gradach i obecnej suszy nie mają się najlepiej. Straciłam rukole i 2 rzędy szpinaku (oj był płacz!). Na szczęście mamy zapał to tego, by było tego więcej. Poki co większość jest jeszcze mała, ale to nie powstrzymało do zerwania.
Wróciłam z koszem młodej brukwi, nazbierałam też zieleniny, sałat , małych buraczków i marchewek. Wiadomo lepiej poczekać, aż warzywa nabiorą kształtów i opłacanych rozmiarów. Ale przecież sałatki i dodatki z młodych, malutkich korzonków i liści sprawiają tyle radości! Wszystko co małe cieszy nie tylko żołądek, ale przede wszystkim oko.
Do tego pierwsze kiście porzeczki z przydomowego krzaczka. I balkonowa rukola. Tofu na promocji. Piękny obiad za półdarmo.
Puree z brukwi jest banalne. Brukiew ma słodkawy smak. Są przepisy, gdzie pure z karpielu miesza się z ziemniakami. Lecz tę czynność ominęłam.
Do tego plastry tofu marynowanego w delikatnym cytrynowo-pomarańczowym dipie. I idelne słodkawe intensywne czerwone porzeczki.
Danie lekkie i pyszne. Kolorowe i pachnące. Można spożywać na zimno jak i na ciepło. W sam raz na upały.
- 3 brukwie
- oliwa
- sól
- pieprz
- kostka naturalnego tofu
- 1/2 cytryny
- 1/2 pomarańczy
- ocet balsamiczny
- rukola
- młode liście buraka
- liście marchewki
- porzeczka
- sól
- oliwa z oliwek
Puree
♥ Korzenie brukwi umyj i obierz. Przekrój na mniejsze części i ugotuj na parze lub w lekko osolonej wodzie. Odcedź.
♥ Zmiksuj na puree z dodatkiem soli, czarnego pieprzu i około 3 łyżek oliwy z oliwek. Jeśli puree jest za gęste dodaj odrobinę wody. Niech krem będzie lekki przypominający w konsystencji dobry hummus.
Tofu
♥ Wybierz twarde tofu. (ja użyłam tego z PolSoi)
♥ Przekrój go na pół tak by powstały dwa cieńsze plastry o tej samej wielkości. Następnie przekrój na pół tak by powstały 4 kawałki o kwadratowym kształcie.
♥ Każdy plaster lekko natnij nożem na krzyż po powierzchni.
♥ Przełóż do płaskiego naczynia.
♥ Wyciśnij na tofu sok z połowy cytryny i połowy pomarańczy.
♥ Skrop lekko wszystko octem balsamicznym.
♥ Odstaw do lodówki na godzinę.
♥ Następnie usmaż na słoto z obu stron. Pod koniec smażenia wlej na patelnie pozostałą marynatę. Jeśli masz patelnię ceramiczną tofu zarumieni się idealnie, bez użycia oleju <3
Sałatka
♥ Całą zieleninę umyj i osusz. Potargaj dłoniach o przełóż do miski.
♥ Skrop wszystko oliwą z oliwek i posyp solą.
♥ Delikatnie wymieszaj otwartymi dłońmi.
♥ Całość układaj na talerzu.
♥ Najpierw rozmaż na talerzu porcję puree.Następnie tofu przekładane surówką. Całość ozdob porzeczkami lub malinami.
Rany jak elegancko xd
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj jadłam wędzone tofu ale... na toście z pasztetem xDD
francja elegancja ;)
Usuńwygląda przepięknie. Muszę w końcu skosztować tofu, trochę głupio pisać, ale jeszcze nie miałam okazji jeść, może masz jakieś porównanie, z czym najbardziej kojarzy Ci się ten smak?
OdpowiedzUsuńoj to najwyższy czas! tofu jest cudnie bardzo wszechstronne i na słono i na słodko. Polecam! przepisów jest co niemiara! ;)
UsuńSuper! Niedawno pierwszy raz miałam okazję spróbować brukwi i to też za pół darmo:) Wyprzedawali starą w kopenhaskim supermarkecie za 3 korony! (to jakieś 1,80zł). Połowę dodałam do pieczonych warzyw korzeniowych, połowę do kalafiorowo-pomidorowego curry. W obu wypadła super, pieczona chyba nawet lepiej, smak był bardziej uwydatniony. Bardzo mi przypadł do gustu ten słodkawy smak z kalafiorową nutą, ale mama się ze mnie śmiała, jak się pochwaliłam na skajpie, że jem paszowe jedzenie:) Otóż to! Topinambury, pasternaki, brukwie - pasza dla hipsterów:)
OdpowiedzUsuńah! uwielbiam Twój komentarz. Jutro właśnie zrobię brukwie z piekarnika. Mam jeszcze młode ziemniaczki, będzie bardzo prosto i tradycyjnie. mmm wszystko co pieczone najlepsze <3
UsuńJaka dekoracja, jak pięknie! Nie nadążam za Tobą <3
OdpowiedzUsuńWszystko zasługa porzeczek!
UsuńPrzepięknie wygląda całość <3 Ja bym pewnie wszystko poukładała obok siebie i niczym by się to nie wyróżniało ;d Chyba też muszę skorzystać z okazji, że jestem w domu i mam ogródek pod nosem.
OdpowiedzUsuńWarto pokombinować z układem jedzenia, ładnie wygląda i jakoś tak smakuje lepiej! :D no i zabawa przednia:)
Usuńinspirujące, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuń...tylko błagam, nie brukwia a brukiew! ;)