" - Kocham Cie.
- Ja Ciebie też. Ale siebie kocham bardziej."
Samantha z Sexu w Wielkim Mieście
Przez ostatni tydzień nie oglądnęłam, ani odcinka Sex in the city, ani żadnego romansidła. Nie miałam czasu! totalnie! Właściwie non stop go nie mam...
Mało kto wie o tym, że zaraz po dniu zakochanych czyli dokładnie 15 lutego jest dzień singla. Nie wiem czy to oficjalna data, ale jakoś ostatnio obiła mi się o uszy taka informacja.
Jak na razie jestem dumną reprezentantką, tej jakże uroczej, pięknej, samodzielnej do cna własnych możliwości, grupy społecznej sekcji damskiej, wiec postanowiłam ugotować coś tylko i wyłącznie dla siebie!
Udało mi się sporządzić recepturę na jedną, jedyną babeczkę. Nie tuzin, nie sześć, nie cztery, a jedną sztukę! Zjadłam ją ze smakiem życząc sobie mniej alkoholików, bezrobotnych, marudów, mających dziewczyny, mizoginów, szowinistów, emocjonalnych popaprańców, zapatrzonych w siebie, wymądrzających się, nieświadomych narkomanów, maminsynków, niezdecydowanych, toksycznych jełopów i szowinistów w moim życiu.
Bo to nie byle jaka babeczka. To mufinek- nagroda. Jest pyszny, tuczący, słodki, doskonały, ale i odświeżający bo z delikatną nutką mięty.
Każdy dzień to nowy start, każdy jest świeży i inny, każdy dzień jest nasz.
Lepiej nie czekać, lepiej nie zatracać się w jakimś bezrobotnym, marudzie, mającym hipotetyczną dziewczynę, szowiniście, emocjonalnym popaprańcu, bezmózgowcu...
I nie, tą babeczką nie można się podzielić. Jest miliony innych przepisów na ciasta dla dwojga, cupcakes, naleśniki i inne dania, które warto zjeść przyjacielem/przyjaciółką.
Ale ten mufinek jest jeden i for one only!
Bita śmietana monszalancko rozlała się bo muffinie i dobrze. Bo warto podczas jedzenia się ubrudzić. Bezwstydnie oblizywać potem palce. Zatopić zęby w miękkim cieście, ubrudzić nos śmietaną uśmiechnąć się do siebie bo i tak nikt tego nie widział.
Mieszanka ciemnego kakao z miętowym syropem i czekoladą to kop w pupę. Jak mocna kawa z rana.
Chce się biec, albo przynajmniej potańczyć.
Włącz ulubioną muzykę i zatrać się w tej chwili tylko i wyłącznie dla Ciebie.
3 łyżki (lekko kopiate) mąki pszennej
6 łyżek mleka
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
jabłkowego/malinowego
szczypta soli
szczypta sody oczyszczonej
2 łyżki cukru lub innego słodu (golden syrup!)
1 łyżka kakao
1 łyżka oleju
mała śmietana kokosowa
1/2 łyżeczki syropu miętowego
1 łyżka słodu golden syrup/ syrop klonowy/ z agaw
2 kostki czekolady mietowej*
6 łyżek mleka
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
jabłkowego/malinowego
szczypta soli
szczypta sody oczyszczonej
2 łyżki cukru lub innego słodu (golden syrup!)
1 łyżka kakao
1 łyżka oleju
mała śmietana kokosowa
1/2 łyżeczki syropu miętowego
1 łyżka słodu golden syrup/ syrop klonowy/ z agaw
2 kostki czekolady mietowej*
♥ Mąkę, sodę, proszek do pieczenia i kakao przesiej do małej miseczki.
♥ Dodaj cukier, mleko i ocet.
♥ Zacznij mieszać. Ciasto powinno mieć lekką konsystencję. Jeśli jest za ciężka dodaj jeszcze mleka sojowego.
♥ Na koniec dodaj olej i wymieszaj dokładnie.
♥ Rozgrzej piekarnik do 170 stopni.
♥ Masę przelej do sporej foremki na muffina.
♥ Piecz, aż urośnie. Sprawdź wykałaczką czy w środku jest suchy. (około 30 minut)
♥ Po ostudzeniu przekrój w 2/3 wysokości.
♥ Do gęstej śmietanki koksowej dodaj syrop miętowy i słód.
♥ Miksuj.
♥ Jeśli dodasz szczyptę soli, a śmietanka kokosowa będzie zimna powinna się fajnie ubić na krem. Ja tego nie potrzebowałam.
♥ Posmaruj przekrojone części babeczki i złóż je.
♥ Wierzch babki również posmaruj kremem.
♥ Na środek wbij kawałek czekolady, a drugą krostę zetrzyj na tarce i posyp czekoladą całą babkę.
♥ Jedz bez wyrzutów ! !
* kupiłam miętową czekoladę w Rossmanie
Piękna fotografia:):)
OdpowiedzUsuńPiękny ten mufinek sprawię sobie takiego x6 bo akurat mam taką foremkę, dzięki! ;)
OdpowiedzUsuńMożna użyć zwykłego octu?
Usuńnie wiem za bardzo czy ocet zwykły nie jest za mocyny, ale nada się na pewno sok z cytryny :)
UsuńWciągnę go nosem chyba :D Cudo
OdpowiedzUsuńhihihih :-D
UsuńŚwietnie to napisałaś! A muffinka wygląda bosko!
OdpowiedzUsuń(a jakby tak zrobić dwie...? jedną na jutro?) ;)
szczerze powiem, że z tych proporcji wychodzi wielki muffin. Użyłam kokilki jak do kremu brulee. Jak masz mniejsze foremki można ciasto podzielić na 2 :-)
UsuńProtestuję! Jawna dyskryminacja - dlaczego dla jednej osoby tylko jedna muffinka? Zrobię sobie od razu zestaw, a co :)
OdpowiedzUsuńA wygląda bosko!
no to o symbol chodzi 'one for one' :D
UsuńA czy ta czekolada z Rossmana jest na pewno weganska?
OdpowiedzUsuńjest z mięsem
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńbo dlaczego miałabym prezentować nie wegańską ? ;)
UsuńPodziwiam tą muffinkę, tym bardziej, że wypieki to moja pięta achillesowa;)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńApetyczny ten muffinek:) Można nawet rzec porno food:)
OdpowiedzUsuńo to trochę chodziło ;)
UsuńWygląda wspaniale! Muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qFLJRKN3nvg ;)
OdpowiedzUsuńah ta Samantha! Każdy tekst idealnie wyglądałby na koszulce :D
Usuńwygląda fenomenalnie! :) Dziękujemy za zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPiękna muffina !! szkoda że tylko jedna... :P :)
OdpowiedzUsuń