Strasznie wolno mi minął ten tydzień. Mam wrażenie, że minął miesiąc! Zaraz będzie weekend, a ja mam niecne plany grzebania w ziemi na działce. Kopać w błocie to marna zabawa, więc nie wiem co z planów wypali. Mam nadzieję, że dziś w nocy nie będzie padać.
Nie wiem jak to zrobiłam, że jeszcze od 2 dni nie skończyłam pisać tego posta!
Wczoraj była hardcorowa zawierucha, a dziś pełna słońca. Może uda mi się jednak spokojnie jechać na działkę i odpocząć od miasta. Miasto męczy, tak po prostu. Tłum ludzi,samochody, miliard tramwajów wpadających pod moje nogi!
Pozałatwiałam większość spraw na uczelni, powoli ogarniam pokój i myślę, że w najbliższym czasie wrócę do eksperymentowania i szaleństwa w kuchni. Wszystko to oczywiście znajdzie się na blogu.
Już mam w głowie parę przepisów i chcę je szybko wypróbować. Żadnego odwlekania. Ale jeśli macie jakieś pomysły, sugestie, problemy piszcie śmiało!
Dużo osób pisze też do mnie z zapytaniem, czy będę jutro na krakowskiej Veggie Parade.
Otóż niestety mnie nie będzie z kilki względów. Najważniejszy jest taki , że uciekam z miasta na osobista veggie parade :)
Życzę wam dobrego czasu i dużo radości na imprezie. Żeby nikt Wam nie przeszkodził w zabawie. Liczę na jakieś fajne i kolorowe zdjęcia.
Coraz bardziej przekonuję się w tym, że proste i szybkie gotowanie może być równie atrakcyjne jak takie, przy którym siedzimy pół dnia. Kwestia polega na doborze odpowiednich świeżych składników.
Kilka dni temu odwiedziłam warzywniak mieszczący się w mojej kamienicy. Na zakupy mam na prawdę nie daleko. Chciałam kupić szpinak, skończyło się na tym, że dostałam 3 siatki szpinaku w cenie jednej. Nie wiem co złego zauważyła pani w 'wczorajszym' szpinaku, poza lekko zwiędniętych liściach, które można było policzyć na palcach jednej ręki. Ale po co się czepiać, lepiej wykorzystać sytuację. A szpinak za darmo wezmę zawsze.!W końcu to ♥ szpinak ♥ Dobrze, że mamy teraz wysyp jego późnych odmian. Można się doszpinaczać i robić zapasy na zimę. Dwie torby poszły za pierwszym podejściem w typowej potrawce z makaronem.
Szpinak z ostatniej siaty jak na razie zjadam na surowo, to kanapki, a to do zupki, a to do sałatki.
Świeża figa jest przepyszna. Miękka, słodka, o oryginalnym smaczku. Zachciało mi się szybkiej sałatki i tak wyczarowałam coś pysznego!
Czyż nie wygląda uroczo? Mieszanka żelaza, wapnia, magnezu i witamin. Mniam!
Przepis na jedną porcję:
- świeża figa
- garść świeżego szpinaku
- małe jabłko
- garść orzechów włoskich
- ocet balsamiczny
- oliwa
- sól
♥ Szpinak umyj i porwij na talerzu.
♥ Figę umyj i przekrój na 4 części , każdą ćwiartkę przekrój jeszcze na pół.
♥ Jabłko również pokrój na mniejsze części.
♥ Wszystko ułóż w nieładzie na talerzu.
♥ Posyp zgniecionymi w dłoni orzechami.
♥ Posól, skrop octem balsamicznym i polej oliwą.
♥ Do sałatki pasuje ciemne pieczywo, świeży chleb na zakwasie albo gorące grzanki.
Smacznego!
Mnie od razu przypomniało się lato i wakacje ;-)
nieustannie potykam się o figi.. na blogach. mam wrażenie, że mają je wszyscy tylko nie ja i nie potrafię nie zazdrościć :-))) Ty do tego wszystkiego masz jeszcze piękny talerz!
OdpowiedzUsuńTo prawda, mamy ostatnio wysyp fig. Dlatego pod wpływem impulsu kupiłam ostatnio kilka sztuk na próbę. Są pyszne. A talerz okazja wygrzebany gdzieś w kerfurze za 5zeta :D
Usuńtak talerz i sałatka są imponujące :)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńUdanego wypoczynku od miasta i tramwajowych piratów ;)Im więcej eksperymentów tym lepiej. Bo jak mowa o smacznym,prostym i zdrowym jedzonku to ja zawsze chętnie coś podłapię ;) Więc teraz jestem przyczajony i czekam na cuda na talerzu w Twoim wydaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajna ta sałatka - jak dostanę juto figi to może, może! :)
OdpowiedzUsuńplecam, przygotowanie trwa 3 minuty, a bardzo przyjemnie się ją chrupie :)
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńZapraszam zapraszam do udziału w organizowanej przeze mnie na vegespot.pl akcji kulinarnej "Kiełkuj kiełka!".
Gromadzimy tam wegańskie przepisy na surówki, sałatki, koktajle, przystawki, obiady i śniadania oraz inne pomysły z wykorzystaniem kiełków. Udokumentowane zdjęciami wskazówki dotyczące hodowli, również są mile widziane.
Kiełkuj kiełka i baw się dobrze!
http://vegespot.pl/akcje/15/kielkuj-kielka/
oh gdybym tylko miała ze sobą moją kiłekownicę! Bo słoikowym sposobem nigdy hodowla mi nie wychodziła :(((
UsuńDania przypominające mi wakacje. Cudowne ciepłe wieczory, przy stole zastawionym pysznościami.
OdpowiedzUsuńoj tęsknie... tęsknie...
UsuńPysznie wyląda, kusi kolorami i do tego ten cudny talerz. MEGA!
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie kojarzy się z latem i wakacjami, uwielbiam figi :)
OdpowiedzUsuń