Gruszka chińska Pyrus pyrifolia, nashi, 梨 lub ナシ
Jestem szczęśliwą właścicielką małego drzewka, na którym rosną owoce chińskiej gruszki. Tak nazywamy ten owoc w Polsce, a na świecie znana jest po prostu jako odmiana Azjatycka. Gruszka ta rośnie na ziemiach całego Dalekiego Wschodu, w Chinach, Korei, czy Japonii.
Z czasem gruszka azjatycka poprzez Nową Zelandię i Australię przybyłą do Europy, między innymi na moją działkę. W sklepach ogrodniczych stacjonarnych i w internecie można kupić 2 letnie drzewka tego owocu. Jeśli, ktoś ma na tyle miejsca w ogrodzie, żeby żeby ją posadzić, zachęcam. Drzewko nie jest wielkie, a już po 2 latach daje owoce!
Odmiana ta charakteryzuje się oryginalnym smakiem jak i wyglądem. Owoc swym kształtem przypominającym bardziej jabłko niż gruszkę. Ma zielono-żółtawą prążkowaną skórkę.
Owoc jest twardy , struktura miąższu lekko ziarnista, ale bardzo zwarta. Pomimo tego, że wydaje się być krucha, jest niebiańsko soczysta! Smak przypomina mi połączenie smaku gruszki pospolitej z śmiesznym słodem, jak z landrynki.
Pychota, wykorzystywana w kuchniach całego świata. Oczywiście najlepiej smakuje zerwana prosto z drzewa.
- 4 gruszki
- 2 brzoskwinie
- czerwone jasne wytrawne wino
- łyżeczka cynamonu
- łyżeczka cukru z wanilią
- 2 łyżeczki miodu sztucznego
- szczypta suszonego rozmarynu
- 4 łyżki brązowego cukru
- sok z 1 limonki
♥ Nie obierałam gruszek ze skóry, bo bardzo podoba mi się ich oliwkowy kolor. Pomimo tego, że skórka jest twarda, podczas duszenia w winie mięknie.
♥ Odcięłam górna część gruszki, tam gdzie jest ogonek. Wydłubałam nożem ostre części z nasionami. Tak powstał nie duży i nie za bardzo głęboki dołek. Trzeba uważać, by nie przebić się przez cała gruszkę.
♥ Nacięłam nożem lekko skórkę dookoła owocu.
♥ Brzoskwinie umyłam przekroiłam na pół, wyciągnęłam pestkę a miąższ pokroiłam w drobną kostkę.
♥ Gruszki nafaszerowałam brzoskwinią.
♥ Przełożyłam gruszki do rondla.
♥ 2 łyżki miodu rozlałam po owocach i wokoło nich.
♥ Dałam po łyżce wina do środka owoców. A resztę rozlałam wokoło nie. Około 1 i 1/2 szklanki.
♥ Wycisnęłam do rondla i na owoce sok z 1 limonki
♥ Osypałam całość cukrem, szczyptą suszonego i rozdrobnionego w palcach rozmarynu. Każdy owoc pokruszyłam lekko cynamonem i cukrem z wanilią.
♥ Przykryłam rondel. Całość dusiłam na małym ogniu około 40 minut. O czasu do czasu odkrywałam i małą łyżeczką zgarniałam sos z pomiędzy owoców i polewałam nim gruszki.
♥ Po mniej- więcej 40 minutach odkryłam rondel i gotowałam owoce przez chwilę, aż nadmiar alkoholu wyparuje.
♥ Podawać najlepiej na ciepło polane powstałym sosem. Przystroiłam listkiem mięty i rozmarynu
Cudowny przepis i przepiękne zdjęcia! Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Taki komplement od Kucharni, że aż spąsowiałam! Dziękuje ;)
UsuńO rany, ale bajer! Niejedna restauracja by się nie powstydziła!
OdpowiedzUsuńhi hi o to chodziło! :D
UsuńLooks so good.
OdpowiedzUsuńthank you v much! I checked your blog, really nice pics <3
Usuńhugs! :)
dzisiaj szukając korzenia pietruszki w sklepie natrafiłam na tę odmianę gruszek, chyba muszę się po nie wrócić ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, to ostatnio zdecydowanie mój ulubiony owoc! pychota!
Usuń