września 07, 2012

września 07, 2012

Galette z gruszkami na francuskim cieście.





Czwartek godz 23:33
Jestem w podłym nastroju. 4 noc zbieram się w sobie, żeby iść do kuchni i coś upiec. Leżę całymi dniami pod kołdrą, jestem małym wraczkiem człowieka. Kończy się tak, że wchodzie do kuchni i łapie mnie bezsilność. Dziś trochę to się zmieniło.
Myślałam, że gotowanie to sposób na wszystko, radość,nudę, złość i smutek. Ale zdarzają się takie chwile bezradności, że ani dobre jedzenie, jego zapach ani przygotowanie nie pomaga. Bo jeść się nie chce. Żucie i ruszanie żuchwą staję się wymuszonym do granic możliwości odruchem, dziwnym przypadkiem ślinianki przestają pracować. Małym marzeniem jest by jedzenie stanęło w gardle i zakończyło tę przykrą czynność. Z drugiej strony wielki strach przed tym, napędza brak apetytu.
Mimo wszystko dziś udało mi się trochę poprawić sobie humor. Może nie w 100% bo nie miałam siły, żeby gnieść ciasto użyłam gotowego francuskiego. Z reguły zawsze gardziłam wszystkim co gotowe. Daruję sobie, bo dziś mój mózg się wyłączył. Użyłam ciasta francuskiego po raz pierwszy w życiu,  kupiłam tak na pałę bo był tani i wegański. Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika na chwilkę pomyślałam, że jest okej. Poczułam ulgę i odetchnęłam, bo jest na świecie jednak coś stałego. Jestem pewna  że jeśli wymieszam owoce ze słodem i ziołami na 100% wyjdzie coś znakomitego i w każdej interpretacji po prostu dobrego.

Wiem, że czymś zawsze spektakularnym i wow będą serniki z tofu czy wymyśle tarty. Ja jednak jestem zwolenniczką owoców. Uważam, żadne tofu nie zastąpi tego fenomenalnego zapachu skarmelizowanych owoców i  ziół. Żadne inne ciasto, jak te owocowe nie roznosi po całym mieszkaniu tego oryginalnego zapachu, kojarzącego się z bezpieczeństwem, radością i beztroską.   Myślę, że właśnie to jest esencją wegańskiego pieczenia. Używanie świeżych pięknych aromatycznych i naturalnie pysznych produktów.
Gdyby tylko za pomocą pieczenia dało się zmieniać świat i ludzi i poprawiać rzeczywistość, albo najlepiej cofać czas. Byłabym żołnierzem ochotnikiem.


Piątek 9:45
Moje historie nigdy dobrze się nie kończą.
Nie wiem kiedy następny przepis, bo jak na razie wszystko smakuje jak cegła.

Nie chcę by moje pitupitu ze smutku wpływało na waszą ochotę na ciasto. Wyszło wyśmienite i piękne zachęcam do picia metaxy podczas pieczenia, chociaż sama jej nie znoszę...


kwadrat z ciasta francuskiego( około 25x25cm)


2-3 duże twarde gruszki
2 łyżki miodu/sztucznego/syropu z agawy
5-6 łyżek metaxy
sok z połowy cytryny
1-2 łyżek cukru trzcinowego
szczypta soli
szczypta cynamonu
szczypta kardamonu
szczypta suszonego tymianku
parę listków bazylii
gałązka rozmarynu


2 łyżki mleka sojowego








♥ Owoce umyj, osusz, obierz se skórki i pokrój na plastry. Przełóż do miski

♥ W rondlu odmierz 2 łyżki lesistego słodu. Dodaj małą gałązkę świeżego rozmarynu i podgrzewaj przez chwilę cały czas mieszając. Jak poczujesz ze słód na prawdę jest gorący wyłącz ogień i odstaw rondel na bok


♥ Po chwili wyciągnij rozmaryn, dodaj szczyptę soli, cynamon, kardamon, metaxę i wszystko wmieszaj.

♥ Wlej ciecz do owoców. 


♥ Wyciśnij  przez palce pół cytryny.


♥ Dodaj tymianek i posiekaną bazylię.

♥ Wymieszaj wszystko dokładnie i odstaw na 10-15 minut.

  Rozłóż ciasto na blaszce wyłożonej papierem. Odkrój kwadratowy kawałek ciasta.Resztę zawiń i schowaj do lodówki.

♥ Przygotowane owoce  przełóż  na środek placka i posyp cukrem. Zawiń rogi. 
Nie wylewaj sosu spod gruszek, jeszcze się przyda.

♥ Pędzlem spożywczym nasmaruj mlekiem  i poodciskaj ciasto w tym miejscach, gdzie boisz się że ciasto się rozejdzie.  

♥ Nagrzej piekarnik do 170 stopni.

♥ Włóż ciasto i piecz  dopóki się nie zarumieni czyli około 30-40 minut. Zaglądaj czasem do piekarnika, czy ciasto się nie rozeszło, jeśli tak popraw je łyżką. Ja musiałam tak zrobić. Pewnie dlatego, że dałam za dużo owoców.


Poczekaj, aż ciasto się ostudzi. Skarmelizowane gruszki i sos są bardzo gorące. 
Przed podaniem lekko polej porcję ciasta pozostałym sosem spod owoców.

 













21 komentarzy:

  1. Ciasto i zdjęcia elegancja-francja :) a z innymi sprawami mam nadzieję że będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. papier spod ciasta chyba schowam sobie na pamiątkę
      Z czasem będzie dobrze, ale nie szybko.

      Usuń
  2. Mi się wydaje, że to jakoś tak pogoda/ koniec wakacji/ biometr czy cokolwiek innego na ludzi wpływa, bo też walczę od kilku dni z mega ogromną fazą "nicmisienieche", "gdziemojakołderka", "dajciemispokój". Mam nadzieję, że to się niedługo skończy (u mnie na szczęście będzie to dzisiaj, wymuszone przez gości :P).
    Zaczęłam się właśnie zastanawiać czy nie podejść do sklepu po ciasto francuskie... :) Nie ma to jak słodki wypiek na poprawę nastroju!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to niestety nie pogoda anie nie przejściowa chandra. Po prostu cos mi sie przytrafiło i nie do końc potrafię się z tym uporać :(
      Ale ciesze się ze ciasto się podoba :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. i wyszło niesamowite! chrupiące boki i miękki słodki środek, zachęcam do zrobienia :)

      Usuń
  4. Cudne to galette. :) Na francuskim cieście musi smakować wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niebiańskie! Piękne zdjęcia ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. love your blog! ours are very similar i think.. vegan and what not. plus i like your taste in music ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yous blog is totally awesome! so much love to awfoodlove ♥ Maybe I should write recipies in English too.
      Thank for comment !
      Big hugs :-)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj! Z przyjemnością informuję, że zdobyłaś pierwszą nagrodę w konkursie powiązanym z akcją GRUSZKOWO :))) Proszę o kontakt w celu ustalenia adresu wysyłki upominku :) http://paranojepodniebienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi hi Wielkie dzięki! siedzę zmarnowana i zaczytana, a tu taka nowinka. Poprawiłaś mi nastrój na 105!
      Wysłałam dane na maila :)

      Usuń
  9. ciasto francuskie jest weganskie?

    OdpowiedzUsuń