Ogólnie nie jestem w stanie myśleć, bo myślę o jednym. O tym, że historia się źle skończyła.
Więc zajmuję swoje ręce na miliard sposób. Byłam ma działce, nosiłam kabaczki, potem wysadzałam cząber, zbierałam czarnuszkę i ogarniałam inne zioła. Podlewałam pomidory, zbierałam gruszki chińskie i mirabelki.
Potem robiłam przystawki na imieniny imieniny babci. Ogólnie gotowałam i piekłam co się da. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pomimo tego, że dużo pieczę to totalnie nie mam apetytu. Zrobiłam listę dań, które chcę wypróbować i opracować na najbliższy czas. Założyłam pinterest w podobnym celu, jak i dla zabicie czasu. Oglądnęłam 2 sezony masterchef. Wygrzebałam książki o typografii, które miałam przeglądnąć w wakacje. Niestety nic kreatywnego ze mnie nie wychodzi, bo kreatywność równa się z myśleniem. A na myślenie mam słabą ochotę. Słucham modern classic smentów i staram się nie rozpaść na kawałki.
Co 30 minut jest okej, oddycham spokojnie i jestem ponad wszystkim. Nagle BOOOM! Czuje ucisk z w klatce piersiowej, każdą kość w nogach, ciężar na ramionach. Kładę się na podłodze, czuje się jakbym była przeźroczysta, nabieram kolorów jasnego drewna, na którym leże. Teraz już wiem o co chodzi z kameleonami. To biedna zwierzęta z ciągłą depresją.
Słońce mnie razi jak na ostrym kacu, a każdy najmniejszy zgrzyt, odległy dzwięk wbija mnie jeszcze mocniej w podłogę.
Pomimo tego, że od paru dni w Małopolsce lato pełną parą, zrobiłam bardzo jesienne słodko-wytrawne ciasto. Kruchy placek, a na nim mocno aromatyczna słodko -korzenno gorzka masa. Deser idealny do kawy i na nieobliczalne stany emocjonalne.
- 1kg kawałek dyni
- 1 1/2 szklanki przesianej przez sitko mąki
- 3-4 łyżek mleka sojowego
- 3 łyżki cukru
- niecałe pół szklanki oleju
- szczypta kardamonu
- szczypta soli
- sok z połowy cytryny
- 2 + 4 łyżki brązowego cukru
- 4 łyżki skrobi kukurydzianej
- 1 kopiata łyżka gorzkiego ciemnego kakao
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka cynamonu
- 150ml słodkiej śmietany sojowej (użyłam soyatoo)
♥ Dynie obierz ze skórki pokrój w kostkę. Dodaj 2 łyżki cukru i sok z cytryny. Wymieszaj o odstaw w chłodne miejsce najlepiej na 10 h.
♥ W dużej misce przesiej mąkę, dodaj sól, kardamon i 3 łyżki mleka sojowego.
Powili dolewaj oliwę i zacznij wygniatać ciasto. Powinno wyjść kruche i zwarte. Jeśli wydaje się być za suche, dodaj jeszcze trochę mleka roślinnego. Zawiń w folie i odstaw do lodówki.
♥ Nagrzej piekarnik do 180 stopni.
♥ Odsącz kawałki dyni z powstałego soku.
♥ Dodaj do dyni kakao, skrobię kukurydzianą, proszek, sól, cukier cynamon i wszystko zmiksuj blenderem na mus.
♥ Teraz dodaj pół opakowania gęstej śmietany (czyli około 150ml) i delikatnie wymieszaj szpachelką.
♥ Wyciągnij ciasto. Postaraj się je rozwałkować na cienki placek i przełóż do przygotowanej formy.
Mnie nie zawsze udaje się rozwałkować kruche ciasto na oliwie. Czasami lepiej wyłożyć formę ciastem przy pomocy palców.
♥ Ciasto włóż do piekarnika na 10 minut.
♥ Po tym upływie czasu wyciągnij ciasto i wlej na nie przygotowaną masę z dyni.
♥ Całość można posypać startą na tarce dynią. Około 2 łyżek wiórków.
♥ Ciasto pieczemy w 170 stopniach około 1h.
♥ W środku powinno być miękkie i mokre.
♥ Podawać z ubitą śmietaną sojową.
Absolutnie zachwycające ciasto i musze je zrobic!
OdpowiedzUsuńI współczuję tego zaplecza.
Ja w czasie nieobliczalnych stanów emocjonalnych robię tofu. Zajmuje mi to pół dnia bo jeszcze trzeba zagospodarować okarę i posprzątac kuchnie (brudzę wszytsko jak prosię), w trakcie staję się bardzo zmęczona i wściekła i na chwilę zapominam.
Trzymaj się!
z tego wszystkiego to i tak najbardziej lobię w takie dni spać. A ciasto polecam, ma oryginalny smak.
UsuńPozdrawiam ciepło! :)
Mmm.. wygląda obłędnie;)
OdpowiedzUsuńśmietana sojowa też robi robotę :)
Usuńciasto wygląda fantastycznie... na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńzachęcam, trochę z nim roboty, ale warto:)
UsuńCiasto wygląda bosko, smakuje pewnie jeszcze lepiej, a co do posta... I GET IT GIRL! :/
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńHey girl, you can make it <3
OdpowiedzUsuń:-) <3 <3
UsuńCiast wyglada bardzo apetycznie. Uwielbiam polaczenie dyni z czekolada. Mam nadzieje, ze stan minal, lub przynajmniej sie zbliza do konca.
OdpowiedzUsuń