Muszę powiedzieć, że miałam ostatnio wyjątkowo dobry czas. Dużo radości, śmiechu, dobrego towarzystwa i niespodzianek!
Po pierwsze ogromnie się cieszę bowiem wygrałam 4 edycję konkursu na blogowy przepis na stronie magazynu kuchnia (AAAAAAAAAAAAA!!!!!) To dopiero była niespodzianka! Nie wiem z czego bardziej się cieszę, z publikacji przepisu we wrześniowym numerze czy z nagrody materialnej jaką jest komplet noży. Ogólnie niezmiernie byłam zaskoczona, cała się trzęsłam jak czytałam maila i możecie sobie wyobrazić teraz największego banana jaki może się pojawić na ludzkiej twarzy. Tak wyglądał mój uśmiech. I tak sobie myślę, że to fajnie jak czasem weganizm ląduje w mainstreamie i mam nadzieję, że tak będzie się działo częściej.
Ciekawe jak to wszystko wyjdzie, nie mogę się doczekać końca sierpnia kiedy to wyjdzie upragniony numer. A powiem szczerze, że tak w głębi serca jestem bardzo dumna za wyróżnienie bo nie raz kupowałam 'kuchnię' dla przepisów, zdjęć i poczytania. Więc miło mi, że gdzieś tam pojawi się notka o Wegan Nerdzie:), że ktoś docenił mój pomysł, że profesjonalny kucharz go wykorzysta. Szał! Pewnie nie raz już o tym pisałam, ale ogromnie uwielbiam gotować. Moje podejście "że jeść trzeba, więc i tak bym gotowała" trochę się zmieniło i z miesiąca na miesiąc dostaję większej fiksacji w temacie gotowania i małego ogrodnictwa. :D
Widziałam też ostatnio się z paroma osobami i było przyjemnie. Dostałam też masę drobnych prezentów. Nic tak nie poprawia nastroju jak piękny bukiecik...z ziół! Co tam róże i inne kfiotki. Pamiętajcie panowie, gotujące kobiety nie gardzą chwastami. Dajcie im lubczyk, a sami na tym skorzystacie.. ;)
Ah przypomniałam sobie dzięki Jadłonomii, że proste smaki są najlepsze. A co ważnie najczęściej są wegańskie. Ostatnio dużo kombinowałam zapiekanki, zupy krem, duperele nie wiadomo co i zapomniałam jak przepyszne potrafią być proste potrawy składające się z dosłownie paru składników.
Tak dawno nie jadłam makaronu z sosem pomidorowym. Poważnie! Trudno mi sobie to przypomnieć. Sosy pomidorowe na bazie miliarda składników się nie liczą. Chodzi mi właśnie o ten najprostszy przepis, na włoski sos pomidorowy z bazylią.
Nie dość, że wygląda bajecznie, pchnie cudnie, a w buzi..niebo! po prostu niebo!
Przez to, że makaron dochodzi w czerwonym sosie, wsiąka smak i płyn robiąc się ślicznie pomarańczowy!
ulubiony makaron (tutaj penne)
3 pomidory
1 cebula
garść zielonych oliwek bez pestek
dużo świeżej bazylii (na prawdę nie żałować! z 14 listków!)
sól
cukier
świeży pieprz
cynamon
I zaczynamy gotowanie. Zróbmy to w włoski stylu! proponuję otworzyć okna w kuchni i włączyć fajną muzykę. Tańczyć, śpiewać i nie przejmować się sąsiadami, że ktoś usłyszy. Bo jak usłyszy to niech zazdrości!
♥ Pomidory umyj, natnij lekko na krzyż i zalej wrzącą wodą.
♥ Nastaw wodę na makaron.
♥ Cebulę obierz i posiekaj drobno.
♥ Nagrzej patelnie z 2 łyżkami oliwy z oliwek i szybko wrzuć na nią pokrojoną cebulę. Wymieszaj
♥ Sparzone pomidory włóż pod zimna wodę, schłodź chwilkę. Obierz ze skórki, przekrój na pół usuń twardą zieloną cześć, a następnie pokrój je w kostkę. Dodaj do cebuli.
♥ Zielone oliwki pokrój na pół, albo wrzuć w całości do sosu.
♥ Dopraw wszystko szczyptą soli, łyżeczką cukru, pieprze i szczyptą cynamonu. Wymieszaj i duś na małym ogniu pod przykryciem.
♥ Makaron gotuj dosłownie chwilkę, po 3 minutach wyłów go i wrzuć do sosu pomidorowego. Dodaj 2 łyżki wody z pod makaronu.
♥ Bazylię posiekaj drobno i dodaj do sosu.
♥ Wymieszaj i duś od czasu do czasu mieszając bo momentu kiedy makaron nie zmięknie tak jak lubisz.
♥ Przed podaniem skrop makaron oliwą z oliwek i przyozdób świeżą bazylią.
kocham tą twoją grafikę - te strzałeczki <3
OdpowiedzUsuńaaaa, też dawno nie jadłam gotowanego makaronu < zresztą takiego raw z cukinii też dawno nie jadłam >. już wiem, co dziś bd na kolację!
moja koleżanka, która ma rodzinę we Włoszech dała mi super przepis na "lasagne" "torcik" nie wiem jak to nazwać z surowej cukinii. Za nie długo zrobię:)
UsuńU mnie dzisiaj też makaron i też z pomidorami i oliwkami, pycha:)
OdpowiedzUsuńmakaron zawsze i wszędzie:D
Usuńa zrobię se jutro na obiad taki makaron, a co :D
OdpowiedzUsuńzrób! I po jutrze też! :D
Usuńzrobiłam to danie, ale jak dla mnie mało treściwe, więc dołożyłam ugotowanej soczewicy i od razu obiad treści nabrał :)
OdpowiedzUsuń