Trochę spamuję fb, więc dla tych którzy go nie mają teraz trochę poprzynudzam tutaj.
Kupiłam w Taniej Książce fajną pozycję o 'Diecie Dla Alergików', a w niej sporo fajnych wegańskich lub łatwych to przerobienia przepisów.
Jest też parę przydatnych rad i tabelek jak ta :
Pominięto jedną ważną funkcję "zlepiania" ze sobą składników, np w smażonych plackach warzywnych itp.
Jak sobie z tym radzić? mąką z ciecierzycy, skrobią ziemniaczaną, kaszą manną, namoczonymi płatkami owsianymi, czy mielonym lnem. Tyle mi przyszło na myśl.
Kolejna sprawa; margaryny wegańskie, do pieczenia. Z polskich produktów wegańska jest 'Planta'. Jest dość twarda można ją rozmiękczyć mlekiem sojowym, ale nadaję się do niektórych wypieków. Są margaryny sojowe i roślinne w skalpach eko. Trzeba się wybrać i popytać jaki mają asortyment w pobliskim sklepie. Większość sklepów sprowadza niemieckie, albo czeskie produkty. Chyba najlepszą margaryną dostępną w Polsce w sklepach typu eko jest Alsan. Jak najbardziej nadaje się do i pieczenia i do kremów.
A teraz o tym nad czym kombinowałam ostatnio.
Było życzenie, tort nie za słodki i nie
mulący. Ale co to za tort, który nie jest słodki...i nie muli!!!?????
Przepis na
ciasto jest genialny! Strasznie naszperałam się za przepisem na ciasto cytrynowe, po dziwnych zagranicznych stronach. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem strasznym wzrokowcem i żeby przepis mnie zainteresował to musi mieć ładną fotkę.
Inaczej wyłączę! I tak szukałam i szukałam i znalazłam jakiś przepis z
średnią fotką i znowu okazało się, że nie wolno oceniać książki po
okładce (co też robię;) albo raczej przepisu po jego zdjęciu ;)
Ciasto super wyrasta i spokojnie można go przeciąć na pół i przełożyć masą.
Ciasto:
- 3 kubki przesianej mąki
- 1 kubek cukru
- 2/3 kubka margaryny roślinnej (oko 170g)
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- szczypta soli
- 1 1/2 kubka mleka roślinnego
- 1/2 kubka soku z cytryny (sok z 2 dużych cytryn)
- starta skórka z jednej cytryny
- kropla aromatu cytrynowego
Mleko odmierzamy do miski i wlewamy do niego sok z cytryny. Mieszamy i odstawiamy na bok.
W innej misce mieszamy suche składniki; mąkę, skrobię, proszek do pieczenia, sodę i sól.
W trzeciej z kolei misce, przy pomocy miksera mieszamy margarynę z cukrem. Następnie dodajemy, suche składniki, zaczynamy wyrabiać ciasto i na koniec dodajemy mleko z sokiem cytrynowym. Powinno wyjeść lekkie, kleiste ciasto. Dodajemy startą tarce o małych oczkach, skórkę z cytryny i krople aromatu.
Tortownice wykładamy papierem do pieczenia lub lekko otłuszczamy ją olejem.
Ciasto należy piec w temp 170 około 40-50 minut. Najlepiej sprawdzać przy pomocy patyczka do szaszłyków, czy w ciasto środku jest już suche.
Ciasto zostawiamy na noc by wystygło, czyli na jakieś 6/8 h :)
Z kremem miałam nie lada wyzwanie. Trudno mi pisać o proporcjach bo wszystko robiłam na wyczucie.
Krem:
Niecały kubek margaryny / około 5 łyżek
1/2 kg cukru pudru
3-4 łyżki śmietany sojowej
starta skórka z cytryny na koniec
Wymieszałam składniki na gęsty krem przy pomocy miksera. Wstawiłam krem do lodówki na godzinę.
Ciasto przekroiłam na pół. To było wyzwanie! Jedną stronę posmarowałam dżemem z mirabelek. Można grubiej, ja trochę bałam się ze przesadzę z kwaskowatością.
Bardzo ostrożnie przykryłam ciasto jego druga częścią. Na koniec posmarowałam cały tort przygotowanym kremem. Poprószyłam dla ozdoby wiórkami koksowymi i cukrowymi koralikami. Tort przechowywałam w lodówce.
Wnioski były takie, że krem wyszedł chyba najlepiej i warto pomyśleć o tym czy nie przełożyć ciasta i dżemem i kremem. To by była dopiero pychota!
Polecam oglądnąć film, bardzo ciekawa wypowiedź na temat diety wegańskiej oraz warzywno-owocowej Pani dr n. med. Edyty Biernat - Kałuży Ordynator Oddziału Reumatologii Kierowniczki Centrum Medycyny Żywienia Carolina Medical Center