Kruca jak gorąco nie chce mi się pisać. Mam wrażenie, że nawet palce mi się pocą. Wiem, że to co napiszę to grzech ciężki, ale nawet jeść się nie chce w taką pogodę. Tę notkę piszę już chyba 4 godzinę, wiec opublikuję ją dopiero wieczorem. Tylko spać w misce z praniem jak Niuniek. Słuchać muzyki i pić wodę. (wodę).
Jeść tylko coś zimnego. Nie wiem co mi odbiło, żeby dziś piec tartę.
A piekłam tak
Potrzebowałam:
- 1 kubka mąki
- 2 łyżki margaryny
- szczyptę soli
- łyżeczunie proszku do pieczenia
- 2 łyżeczunie lodowatej wody
Mąkę przesiałam przez sito. Wymieszałam z resztą składników i wyrobiłam ciasto. Wstawiłam ciastową kulę na 10 minut do lodówki.
W tym czasie umyłam urąbaną i ukurzoną blaszkę do tarty i nastawiłam piekarnik na 190stopni.
Ciasto podziurawiłam widelcem. (widelec ma 4 zęby nie 3, 3 zęby ma trójząb, którym władał Posejdon). Przykryłam ciasto papierem do pieczenia i wysypałam na wszystko groch. Taki zwykły "jasiek". W ten sposób przygotowane ciasto nie urośnie. Wstawiłam ciasto do piekarnika na 10 minut. Po 10 minutach wyciągnęłam ciasto, usunęłam papier i groch i wstawiłam je na jeszcze 5 minut .
- 2 gruszki
- świeży szpinak
- 1/2 mleka sojowego
- 2 łyżki mąki
- sól, 3 ząbki czosnku
Umyłam, obrałam, a potem pokroiłam na małą kostkę 2 gruszki. Zmęczyłam się.
Świeży szpinak posiekałam na drobniejszy, ale nie za drobny. Szczerze nie wiem ile go było. Dużo.
Wrzuciłam do rondla razem z gruszkami. Dusiłam chwilę, około 7 minut. Breję można doprawić gałką muszkatową, jak ktoś/ia lubi. Ja nie lubię, więc tylko posoliłam. W tym czasie można wyciągnąć ciasto.
Do kubka z mlekiem wsypałam 2 łyżki mąki i wgniotłam 3 ząbki czosnku. Wymieszałam dokładnie i dolałam płyn do szpinaku i gruszki. Wymieszałam, a potem wszystko wpakowałam na ciasto. Można posypać wszystko bułką tartą. Wstawiłam do piekarnika na około 30 minut. A niech się piecze czort w temp 170stopni C.
Odstawiłam na długo. Jadłam potem. Dopiero jak tarta osiągnęła temperaturę pokojową.
A jutro lecimy na wakacje do Holandii. Porządnych wpisów pewnie nie będzie, ale może wrzucę jakieś zdjęcia
tęsknie za nią .. <3
OdpowiedzUsuńLubie takie niebanalne połączenia. Wypróbuję jak będę mieć swoj szpinak na wiosnę.
OdpowiedzUsuń