września 05, 2011

września 05, 2011

Ciasto z gruszkami i z kruszonką, która chyba jest najlepsza.


Na na na na mam poharatane plecy od wczorajszego wspindrania sie po drzewach. Trzeba osłodzić sobie ból. I zrobić troche bałaganu w kuchni. Jak już wspominałam, łaziłam wczoraj po drzewach, nie tylko w związku z moim buntowniczym nastawieniem do wszystkiego włącznie z drzewami, ale musiałam zebrać co nieco do spiżarni. Gruszek mamy co nie miara, póki co myślimy co z nich zrobić. Ja już wczoraj wiedziałam co z nimi zrobić. Otóż trzeba je najnormalniej w świecie zjeść.
Od wczoraj jestem na durszlak.pl Statystyki oglądalności moich wynaturzeń kuchennych potroiła się. Bardzo się z tego cieszę...
Moja piesza akcja na durszlak.pl w której biorę udział. Akcja gruszkowo!W sumie nie do końca kminie o co chodzi, ale ch#$ pieczemy.
A dodarło do mnie, że może skoro ten blog wyszedł w słońce dzienne powinnam przestać naużywać przekleństw, których nadużywam... W sumie to zobaczę przecież mam buntownicze nastawienie do drzew.

Ciasto z gruszkami i czadową posypką można jeść z wegańskimi lodami. Z innymi nie można bo to zło i dupość do kwadratu.

Składnikos:
  • 2 kubki mąki przesianej przez sito (tortowa może być)
  • 2/3 kubka cukru
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta sody
  • szczypta soli
  • łyżka cynamonu

  • 1/2 kubka oleju słonecznikowego/rzepakowego/itp
  • 1/2 kubka mleka sojowego
  • 3 łyżki miodu/ lub innego słodu np syrop klonowy/agawy/miód sztuczny itp

  • 2 porządne dorodne twarde gruszki z mojego ogródka

  • 3/4 kubka mąki
  • 1/4 bułki tartej
  • 3 łyżki margaryny roślinnej/ 4 łyżki oleju
  • 1/2 kubka cukru


Robolenie:

Gruszki myjemy i obieramy ze skórki. Przekrawamy na pół potem na ćwiartki i usuwamy pestki oraz "ostre części". Przekrawamy jeszcze raz i kroimy na nie dużą kostkę.

W dużej misce mieszamy wszystkie suche składniki; mąkę, cukier, proszek, sodę, sól i cynamon. Robimy dołek.
W mniejszej misce łączymy składniki mokre; mleko, olej i słód. Wlewamy do suchych składników i mieszamy. Dodajemy pokrojoną gruszkę i mieszamy znowu.

Wylewamy ciasto na brytfankę obłożoną (obłożoną?!) papierem do pieczenia.


Pieczemy 15minut w tem 170stopniC.
W tym czasie robimy posypkę z mąki, bułki tartej cukru i margaryny. Mieszamy najlepiej rękami. Po 15 minutach ciasto wyciągamy posypujemy kruszonką i wstawiamy znowu do piekarnika na jeszcze około 30 minut.

Nie jestem pewna co jest lepsze gruszki, czy chrupiąca kruszonka...












                                       



9 komentarzy:

  1. ta kruszonka, oooch, super ciacho!

    OdpowiedzUsuń
  2. też jestem od niedawna na durszlaku, statystki rosną w górę, aż miło :)
    Ciasto ląduje w zakładkach!

    OdpowiedzUsuń
  3. och, wygląda bardzo apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kruszonka love <3
    dziękuje za komentarze!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Podczytuje cie od dawna i uwielbiam twój styl pisania :) Nie nakładaj żadnej durszlakowej cenzury! :-)

    A ciacho wlasnie robie. I mam zaczarowane gruszki- z gruszy ukrytej w zaułku w samym centrum miasta. Nikt jej niczym nie szprycuje, jest ozdobą starego ogródka, a smak jest taki sam jak w dzieciństwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha ale jestem gapa, skomentowalam post sprzed roku a Ty juz dawno na tym Durszlaku siedzisz ;)
    Ale ciasto fenomenalne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jaram się każdym komentarzem, wiec nieważne kiedy zamieszałam post:D A jak widać, mój sposób wysławiania się nie zmienił, potrzebnaby była jakaś operacja na mózgu chyba :P
      Też robiłam ostatnio to ciasto. Pychota :D

      Usuń
  7. Boskie ciacho! Odkąd zrobiłam po raz pierwszy, piekę z podwójnej porcji :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pycha�� robię jeszcze raz��

    OdpowiedzUsuń