Ciasto czekoladowe z borówkami amerykańskimi

Kiedyś znalazłam taki przepis na moim ulubionym blogu z wegańskimi przepisami FatFreeVegan.com
Z połączenia gorzkiej czekolady i słodkich borówek powstaje bardzo wyjątkowy smak. Ciasto jest lekkie i bardzo wakacyjne. Ślicznie wygląda i zawsze wychodzi idealne!

Jagoda/Borówka Amerykańska jak sama nazwa wskazuje pochodzi ze Stanów. Jej owoc jest znacznie większy od naszych polskich leśnych jagód, również jest słodsza w smaku.
Jest źródłem witaminy A, potasu a nawet wapnia.


Składniki
1 1/4 szklanki mąki przesianej prze sitko.
3 łyżki kakao w proszku (takiego gorzkiego)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka sproszkowanych nasion lnu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
szklanka wody, mleka roślinnego lub soku z owoców leśnych
1 łyżeczka octu jabłkowego
1/2 szklanki syropu klonowego lub miodu lub innego słodu
tabliczka gorzkiej czekolady
jagody amerykańskie lub zwykłe trudno powiedzieć ile to w zależności od średnicy tortownicy powiedzmy około 2 szklanki.


W misce mieszamy suche składniki, czyli przesianą przez sito mąkę, przesiane kakao, len,sól, proszek do pieczenia i soda. Mieszamy.
W osobnym naczyniu mieszamy mokre składniki. Wodę ,ocet oraz słód.
W suchych składnikach robimy mały dołek i dodajemy mokre składniki. Wszystko mieszamy dużą drewnianą łyżką. Konsystencja ciasta powinna być dość mokra i kleista.

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Tortownice smarujemy oliwą , wlewamy masę i wstawiamy do piekarnika na około 30 minut. Oczywiście jeśli nie mamy tortownicy może być zwykła blaszka do ciasta.

Kiedy ciasto się upiecze zostawiamy do ochłodzenia. Nie wyciągamy ciasta z tortownicy!
Następnie w mikrofalówce albo za pomocą "łaźni parowej" tudzeż "kąpieli parowej" nigdy nie wiem jak to się nazywa (czyli mniejszy garnek w większym wypełnionym wodą) roztapiamy tabliczkę gorzkiej czekolady. Kiedy ciasto ostygnie smarujemy wierzch roztopioną czekoladą. Po czym układamy na cieście borówki.

Jest druga wersja ciasta, bez czekolady. Wierzch ciasta smarujemy sosem klonowym, lub jakimś innym.
A Chodzi o to żeby borówki utrzymały się na czymś lepkim.

Czekamy aż czekolada i ciasto się ostudzą. NIE WKŁADAMY DO LODÓWKI! bo w tedy zrobi się nieprzyjemna skorupka.